Robert Lewandowski, który wkrótce skończy 37 lat, nadal imponuje formą, zdobywając 42 gole w 52 meczach. Jednak jego kontrakt z FC Barceloną wygasa w czerwcu 2026 r. Jak podaje "sport.es", klub już teraz przygotowuje się na przyszłość bez polskiego napastnika.
Deco, dyrektor sportowy Barcelony, zdaje sobie sprawę, że czas Lewandowskiego w klubie jest ograniczony. - Życie piłkarza nie jest wieczne - stwierdził Deco, sugerując, że Lewandowski może stopniowo tracić na znaczeniu w drużynie. Klub planuje wprowadzenie nowych zawodników, takich jak Nico Williams, aby wzmocnić atak.
Przybycie Nico Williamsa pozwoli na przesunięcie Raphinhi do środka ataku, co może być korzystne dla jego stylu gry. Raphinha, znany z umiejętności znajdowania przestrzeni i precyzyjnych strzałów, może zyskać na tej zmianie. Podobną rolę ma pełnić Dani Olmo, który już pokazał, że dobrze czuje się w tej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był niesamowity wyścig. Piłkarze zmierzyli się z bolidem
W planach Barcelony jest także pozyskanie nowego napastnika, który mógłby zastąpić Lewandowskiego.
Julian Alvarez jest jednym z kandydatów, który cieszy się uznaniem wśród władz klubu. Zmiany te mają na celu nie tylko wzmocnienie drużyny, ale także przygotowanie się na długoterminową przyszłość.
Decyzje te są częścią strategii Barcelony, aby zminimalizować wpływ odejścia Lewandowskiego na drużynę. Klub chce być gotowy na moment, gdy polski napastnik zakończy swoją karierę w Barcelonie, co pozwoli na płynne przejście do nowej ery w ataku.