W Lechu Poznań Maksymilian Pingot nie miałby zbyt dużych szans na regularne występy. W poprzednim sezonie zagrał w zaledwie ośmiu meczach (tylko dwukrotnie od 1. minuty).
W przeszłości Pingot był wypożyczany do Odry Opole i Stali Mielec. Tam grał regularnie, natomiast wracając do Lecha znów szedł w odstawkę.
Teraz jednak mówimy o transferze definitywnym do Górnika Zabrze. Pingot podpisał trzyletni kontrakt, choć "Kolejorz" zagwarantował sobie możliwość odkupienia go.
- Jestem bardzo podekscytowany przyjściem do Górnika. To bardzo duży klub, jeden z największych w Polsce. Wierzę, że udowodnię tutaj swoją wartość i nie mogę doczekać się pierwszego meczu - powiedział Pingot.
To JEDENASTY transfer Górnika tego lata. W klubie nastąpiła totalna kadrowa rewolucja. Przed Pingotem do zespołu dołączyli Bastien Donio, Natan Dzięgielewski, Gabriel Barbosa, Goh Young-jun, Jarosław Kubicki, Tomasz Loska, Marcel Łubik, Wiktor Nowak, Michal Sacek i Thodoris Tsirigotis.
Plus oczywiście Michal Gasparik, który zastąpił na stanowisku trenera zwolnionego jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu Jana Urbana.
ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży