FC Barcelona po tym, jak próba sprowadzenia Nico Williamsa przyniosła fiasko, postanowiła postawić na innego skrzydłowego. Nowym graczem Barcy zostanie Marcus Rashford, który dołączy do "Dumy Katalonii" w ramach wypożyczenia z Manchesteru United z opcją wykupu po roku. Anglikowi również zależało na przenosinach do mistrzów Hiszpanii, więc rozmowy potoczyły się szybko.
27-latek ma przejść testy medyczne, po których dołączy do treningów zespołu przed nowym sezonem. Napastnik jest uznawany za solidnego zawodnika, który dobrze radzi sobie na skrzydle, ale też na pozycji "dziewiątki". Na murawie wykonuje więc swoją pracę tak, jak należy. Uwagę mediów przykuwa jednak jego zachowanie poza boiskiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piłkarz Bayeru sprawdził się w nietypowej roli
Wychowanek United, który praktycznie całą dotychczasową karierę seniorską spędził w tym klubie, prowadził w Manchesterze lekki tryb życia. Często imprezował, co miało wpływ na jego pozycję w drużynie. Z tego wynikały też konflikty 27-latka z trenerami Erikiem ten Hagiem i w minionych miesiącach z Rubenem Amorimem.
Klub nie przymykał oczu na wybryki piłkarza. W listopadzie 2023 roku i grudniu 2024 roku doszło nawet do sytuacji, że Rashford został odsunięty od meczów. Wszystko dlatego, że wcześniejszy wieczór spędził na imprezie. W marcu tego roku opuścił z kolei trening Manchesteru, po czym klub poinformował, że napastnik odniósł się do sytuacji i jest ona wyjaśniona.
Anglik zasłynął również... ciężką nogą. W 2023 roku otrzymał zakaz prowadzenia samochodu za przekroczenie prędkości. W lipcu 2024 roku został z kolei sfotografowany za kółkiem w trakcie obowiązującego zakazu i ponownie przekroczył limit prędkości na autostradzie M60, przez co stracił prawo jazdy na sześć miesięcy. Dodatkowo musiał zapłacić karę grzywny.
Przebojowe życie Rashforda maskuje nieco fakt, że jest on zaangażowany w działalność społeczną. Prowadzi m.in. kampanię przeciwko ubóstwu dzieci.
Od miesięcy się ciągnęło...