W poprzednim sezonie Raków Częstochowa długo był faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski, natomiast parę wpadek sprawiło, że ostatecznie po tytuł sięgnął Lech Poznań, a częstochowianie musieli zadowolić się drugim miejscem.
To daje prawo gry od II rundy eliminacji Ligi Konferencji. Raków zaczyna zmagania w czwartek od dwumeczu z MSK Żilina. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Częstochowie.
- Chcemy przejść eliminacje i grać co trzy dni, żeby jak najmniej trenować. To cel każdego z nas - powiedział na konferencji prasowej Zoran Arsenić, czym rozbawił siedzącego obok trenera Marka Papszuna.
Po chwili szkoleniowiec coś mu odpowiedział, ale już nie do mikrofonu.
Arsenić jest zawodnikiem Rakowa od czterech lat. Szybko stał się liderem formacji defensywnej tego zespołu. Zdobył mistrzostwo Polski, dwa Puchary Polski i dwa Superpuchary.
Tak naprawdę brakuje jedynie większej liczby meczów w europejskich pucharach. Przez kontuzję zagrał tylko przez 14 minut w spotkaniu ze Sportingiem w fazie grupowej Ligi Europy dwa sezony temu. Występował rzecz jasna w eliminacjach, natomiast w tych docelowych rozgrywkach zaliczył jeden niewiele znaczący epizod.
- Oczywiście jest żal, że zagrałem tylko te kilka minut ze Sportingiem. Będę się starał, jak i cały zespół, żebyśmy awansowali do fazy ligowej - powiedział Arsenić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piłkarz Bayeru sprawdził się w nietypowej roli