Dreszczowiec dla Wisły Kraków. "Widziałem dobrą energię"

PAP / Michał Meissner / Mariusz Jop w meczu Wisły Kraków z GKS-em Tychy
PAP / Michał Meissner / Mariusz Jop w meczu Wisły Kraków z GKS-em Tychy

Trzeci mecz, trzecie zwycięstwo rozpędzonej Wisły Kraków w Betclic I lidze. Tym razem Biała Gwiazda pokonała GKS Tychy, a Mariusz Jop mówił o największych powodach do zadowolenia po spotkaniu zakończonym wynikiem 4:3.

Wisła Kraków jest liderem po trzech kolejkach w Betclic I lidze. Za zespołem Mariusza Jopa są zwycięstwa 4:0 ze Stalą Mielec, 5:0 z ŁKS-em i poniedziałkowe 4:3 z GKS-em Tychy. 13 zdobytych bramek to najlepszy wynik w lidze. Nawet trzy gole, stracone w Tychach, nie przeszkodziły Białej Gwieździe w zdobyciu kolejnego kompletu punktów.

- Teren w Tychach zawsze jest trudny. GKS grał dobrze w ofensywie i intensywnie, był groźny przy stałych fragmentach gry. Potwierdził atuty. Dlatego bardzo cieszę się, że potrafiliśmy wygrać, pomimo nieudanego początku i straconej wcześnie bramki - mówi na konferencji prasowej trener Mariusz Jop.

W meczu najlepszego pierwszoligowca 2025 roku z liderem rozgrywek doszło do dwóch zwrotów akcji. Najpierw Wisła odwróciła wynik 0:1 na 3:1, po czym GKS Tychy niespodziewanie doprowadził do remisu 3:3. Krótko po stracie prowadzenia, Wisła odzyskała je strzałem na 4:3 w 83. minucie. Tym razem uderzenie Juliana Lelievelda było już na miarę zwycięstwa.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

- Widziałem dobrą energię, nawet w trudnym psychologicznie momencie, po golu na 3:3. Była wiara w to, że jesteśmy w stanie to spotkanie wygrać. Szybko zareagowaliśmy i zdobyliśmy zwycięską bramkę. Oczywiście, wolałbym, żeby straconych goli było mniej niż trzy, ale trzeba docenić klasę rywala. Cieszę się, że kibice mogli być z nami na stadionie, bo to też jest bardzo ważny element - wylicza trener.

Mariusz Jop odpowiedział między innymi na pytanie o jednego z młodszych zawodników w kadrze. Maciej Kuziemka wygląda coraz lepiej na poziomie Betclic I ligi. W poniedziałek ładnie asystował przy pierwszej bramce Wisły, którą strzelił Julius Ertlthaler.

- Pracuje i nie narzeka. Jest zawsze przygotowany na sto procent. To bardzo ważna cecha. Maciej jest bardzo utalentowanym piłkarzem, a najważniejsze, że popiera to pracą. Dostał szansę gry w podstawowym składzie, ma liczby i jest efektywny w działaniu, a to dobrze wróży na przyszłość - komplementuje młodzieżowca Mariusz Jop.

Przed Wiślakami mecz na górze tabeli z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.

Komentarze (1)
avatar
Marcin Bartoszewicz
5.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wzmocnienie w obronie obowiązkowo 
Zgłoś nielegalne treści