Na początku sezonu La Ligi drużyny są dość oszczędne w zdobywaniu goli. Średnią podwyższył niedzielny mecz w Bilbao. Athletic, który wkrótce zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów, podejmował mającą swoje problemy Sevillę. Zespół stara się odbudować, ale na pierwsze punkty będzie musiał poczekać co najmniej do 2. serii.
W meczu w Kraju Basków to gospodarze lepiej prezentowali się w premierowej odsłonie zdobywając dwa gole. Wydawało się, że dwubramkowe prowadzenie da spokój miejscowym. Nic z tych rzeczy, kolejny raz okazało się, że 2:0 to niebezpieczny wynik.
Sevilla po godzinie gry złapała kontakt bramkowy i uwierzyła, że może zremisować. Po dwunastu minutach było już 2:2. Podrażniony Athletic odpowiedział w 81. minucie i ostatecznie zwyciężył 3:2.
Dwa gole padły w Vigo. Celta niespodziewanie przegrała z Getafe, które końcówki poprzedniego sezonu nie mogło zaliczyć do udanych. Goście w poprzednich rozgrywkach razili dużymi wahaniami formy. Czy podobnie będzie w obecnych, które świetnie rozpoczęły się dla drużyny prowadzonej przez Jose Bordalasa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
Celta Vigo - Getafe CF 0:2 (0:0)
0:1 - Liso 47'
0:2 - Uche 72'
Athletic Bilbao - Sevilla FC 3:2 (2:0)
1:0 - N. Williams (k.) 36'
2:0 - Sannadi 43'
2:1 - Lukebakio 60'
2:2 - Agoume 72'
3:2 - Navarro 81'
RCD Espanyol - Atletico Madryt 2:1 (0:1)
0:1 - Alvarez 37'
1:1 - Rubio 73'
2:1 - Milla 84'