Przed sobotnim (16 sierpnia) meczem 1. kolejki La Liga 2025/26 pomiędzy Mallorcą a FC Barceloną (0:3 - RELACJA TUTAJ) doszło do niepokojącej sytuacji w ekipie gości.
Jak poinformował dziennikarz Adria Albets na platformie X, podczas rozgrzewki Joan Garcia, który miał być wyjściowym bramkarzem w składzie zespołu Hansiego Flicka, zgłosił problemy z dłonią.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
Na szczęście, uraz nie wyeliminował Garcii z gry. "Joan Garcia doznał zwichnięcia palca lewej ręki podczas rozgrzewki, ale lekarze nastawili go i założyli ochraniacz" - poinformował Alberts na portalu społecznościowym.
Portal 3cat.cat dodał, że Garcia udał się do szatni z bólem lewej ręki po obronie jednego ze strzałów, zaledwie po dziesięciu minutach ćwiczeń. Alarm w drużynie Blaugrany trwał około pięciu minut, po czym nowy nabytek Barcy i rywal Wojciecha Szczęsnego ponownie pojawił się na murawie, zakładając rękawice.
Dyrektor sportowy Barcelony, Deco, uspokoił kibiców w rozmowie z telewizją Movistar, potwierdzając, że skończyło się "na strachu", jak poinformował go jeden z lekarzy klubowych.
W czasie niepewności co do stanu Garcii, jego miejsce w bramce zajął Inaki Pena. Jego sytuacja jest dość specyficzna - odejście 26-letniego bramkarza z Barcy zostało wstrzymane (WIĘCEJ TUTAJ) na wypadek niespodziewanych problemów z Garcią (np. kontuzji lub problemów z zarejestrowaniem w La Liga), zwłaszcza dopóki Szczęsny nie może być oficjalnie zgłoszony do rozgrywek.