Zestawienie zaprezentowane w programie "Ekstraklasa po godzinach" jest oparte na ocenach przyznanych przez Adama Lyczmańskiego - byłego sędziego międzynarodowego, który obecnie pełni rolę eksperta stacji. Uwzględnia on dwa czynniki: liczbę spotkań, przy których pracował dany arbiter oraz to, ile "poważnych błędów" popełnił.
Na czele rankingu znaleźli się Wojciech Myć i Łukasz Kuźma. Obaj w ocenie Lyczmańskiego byli jak dotąd bezbłędni. Pierwszy z nich prowadził cztery spotkania, a Kuźma - dwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
Za ich plecami znalazł się Szymon Marciniak. Najbardziej znany polski sędzia pracował już przy ośmiu meczach Ekstraklasy. Według Lyczmańskiego zanotował w nich dwa poważne błędy.
Na przeciwległym biegunie znalazł się sędzia Jarosław Przybył. W sześciu spotkaniach z jego udziałem naliczono mu aż pięć poważnych pomyłek.
Wróćmy do prowadzącego w rankingu Mycia. W niedzielę sędziował on domowy mecz Radomiaka Radom z Jagiellonią Białystok. Gospodarze przegrali 1:2, a ich trener, Joao Henriques, na konferencji prasowej oskarżył arbitra o nierówne traktowanie obu drużyn.
- Sędzia robił dziś rzeczy niewiarygodne. To wstyd dla Ekstraklasy i piłki nożnej. Nasi kibice nie zasłużyli na coś takiego - mówił chwilę po rozpoczęciu konferencji, a później przez kilka minut w negatywny sposób wypowiadał się o Myciu. Nie wyjaśnił jednak, o które konkretne zachowanie miał pretensje.