Trener Genku z uznaniem o Lechu. Zaczął wymieniać kluczowych piłkarzy Kolejorza

Getty Images / Andreas Schaad / Thorsten Fink
Getty Images / Andreas Schaad / Thorsten Fink

Lech Poznań w czwartek 21 sierpnia zmierzy się z KRC Genk w meczu IV rundy el. LE. - Gramy z topową drużyną, doświadczoną w pucharach - na pewno bardziej niż nasz zespół - stwierdził na przedmeczowej konferencji prasowej trener gości, Thorsten Fink.

Lech Poznań w czwartek, 21 sierpnia, przed własną publicznością zmierzy się z belgijskim KRC Genk w ramach IV rundy eliminacji Ligi Europy. W środowej konferencji prasowej rywali mistrzów Polski wzięli udział trener Thorsten Fink oraz kapitan Genku Bryan Heynen.

W roli faworyta stawiani są czterokrotni mistrzowie Belgii - szczególnie z uwagi na długą listę kontuzjowanych w ekipie "Kolejorza". Niemiecki szkoleniowiec zespołu gości nie podziela tego zdania, zaznaczając, że czasami informacje o kontuzjach są zasłonami dymnymi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!

- Nie uważam, że jesteśmy faworytem. Nie patrzę na kontuzje w zespole Lecha, zwłaszcza że czasami przy publikacji składów czekają niespodzianki i potencjalnie kontuzjowany zawodnik wychodzi w pierwszym składzie. Skupiam się zatem na swoim zespole - stwierdził trener Genku.

Ponadto Fink zaznaczył, że na korzyść Lecha zdecydowanie przeważa doświadczenie w Europie. Dla wielu piłkarzy Genku to debiuty na arenie międzynarodowej, zaś w zespole "Kolejorza" znaleźć możemy piłkarzy, którzy grali na każdym szczeblu europejskich pucharów.

- Czujemy ekscytację, że wracamy do Europy po dłuższym czasie. Gramy z topową drużyną, doświadczoną w pucharach - na pewno bardziej niż nasz zespół. Lech ma zawodników ruchliwych w fazie budowania akcji, to drużyna trudna do pokonania. Ale jesteśmy pewni siebie, każdy jest zmotywowany, żeby wygrać ten dwumecz. Stać nas na to, żeby wywieźć z Poznania zaliczkę - uznał 57-latek.

I wtedy Niemiec zaczął wymieniać piłkarzy, którzy w jego ocenie są kluczowi w zespole mistrzów Polski. To oczywiście również był sygnał, że jego sztab szkoleniowy dobrze odrobił zadanie domowe.

- Ishak, Moutinho, Milić, Palma, Jagiełło, Pereira, Bengtsson - to tylko kilku ze świetnych piłkarzy Lecha, który jest mocny w każdej formacji. To piłkarze doświadczeni w grze w Europie, więc każdy z moich zawodników musi mieć na uwadze to, że trzeba być skupionym w każdym aspekcie tego dwumeczu - mówił trener gości.

Genk to zespół grający ofensywną piłkę, który stara się dominować w większości spotkań. Podobnego obrazu można spodziewać się w Poznaniu, co potwierdził Bryan Heynen, który w barwach belgijskiego zespołu mógł rywalizować z Lechem w 2018 roku - wówczas nie zagrał, ale był obecny w stolicy Wielkopolski.

- Jestem umiarkowanie zadowolony ze startu sezonu. Mamy jakość, stwarzamy wiele sytuacji, strzelamy gole. To samo chcemy zrobić przeciwko Lechowi. Na pewno przygotuję moich kolegów na to, jak gorąca może być atmosfera przy Bułgarskiej - zakończył kapitan gości.

Początek meczu Lecha Poznań z KRC Genk w czwartek 21 sierpnia o godzinie 20:30. Relację tekstową LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Dominik Stachowiak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści