Royale Union Saint-Gilloise wypracował sobie dwubramkową przewagę nad PSV Eindhoven w meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów. Na początku spotkania drogę do siatki strzałem z rzutu karnego znalazł Promise David.
Później show skradł Anouar Ait El Hadj, który przejął piłkę i ruszył w niesamowity rajd przez całą połowę holenderskiego zespołu. Pomocnik Royale Union Saint-Gilloise w pojedynkę sfinalizował całą akcję.
ZOBACZ WIDEO: Przyjęła pod dach Ukrainkę. Teraz co miesiąc dostaje od niej taki SMS
W drugiej połowie PSV mogło zmniejszyć straty. Kibice nie dowierzali własnym oczom po tym, co zrobił piłkarz gospodarzy.
Guus Til zdecydował się na płaskie zagranie wzdłuż bramki, a do akcji podłączył się Ismael Saibari. Marokańczyk miał przed sobą pustą bramkę i mimo to katastrofalnie spudłował. Saibari mógł pluć sobie w brodę. To nie zdarza się codziennie na poziomie Ligi Mistrzów.
Krótko po tej sytuacji trener PSV Peter Bosz stracił cierpliwość i w 74. minucie Saibariego na boisku zastąpił Paul Wanner. Dodajmy, że w końcówce wtorkowego meczu trzecią bramkę dla Belgów zdobył Kevin Mac Allister. Rezultat na 1:3 ustalił Ruben van Bommel (PSV).