W programie "Pogadajmy o piłce" dziennikarz Tomasz Włodarczyk ujawnił, że Grzegorz Krychowiak, podczas premiery filmu o Wojciechu Szczęsnym, dał do zrozumienia, iż kończy z zawodową piłką.
Mimo to w weekend zagrał w barwach Mazura Radzymin u boku Kuby "Quebonafide" Grabowskiego w meczu z Polonią III Warszawa, zakończonym remisem 3:3.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki skomentował Tomasza Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
Łukasz Wiśniowski wysnuł jednak zaskakującą teorię. - Wydaje mi się, że Krychowiak musiał przegrać jakiś zakład. To jest wyłączne wytłumaczenie tej historii - stwierdził. Włodarczyk przypomniał, że piłkarz, Quebonafide, Krzysztof Stanowski i raper Kizo niedawno razem nagrywali materiał wideo w Arabii Saudyjskiej, gdzie mogło dojść do "nieformalnej umowy".
- Jeśli czterech facetów jest gdzieś razem na odludziu, to na pewno im się nudzi i wymyślają różne głupie zabawy. Pewnie jedną z nich była jakaś gra, w której stawką było to, że Krychowiak zagra w drużynie Quebonafide - żartował Wiśniowski.
Dziennikarze zdradzili też, że 35-latek coraz poważniej myśli o karierze medialnej. - W prywatnych rozmowach mówił, że wszystko zmierza do tego, iż stanie się bardziej postacią telewizyjną, a nie piłkarzem - ujawnił Wiśniowski. - Być może to jakaś forma promocji tejże produkcji – dodał Włodarczyk, odnosząc się do powstającego filmu dokumentalnego o Krychowiaku.