- Przed pierwszym meczem byliśmy przekonani, że powinniśmy podejść do meczu z Ajaksem z dużym szacunkiem. Dzisiaj wiemy, że musimy tym bardziej ich szanować, zwłaszcza po tym, co pokazali w zeszły czwartek. Grają świetnie, atakują i bronią się całą drużyną. Przeszliśmy ciężką próbę i na szczęście wywieźliśmy z Holandii dobry dla nas rezultat. Chcę jednak, abyśmy teraz zagrali Ajaksem z taką samą determinacją i wiarą we własne siły - powiedział.
- W rozgrywkach z systemem pucharowych albo grasz dalej, albo odpadasz. My chcemy zostać na ringu i walczyć, do tego dążymy z meczu na mecz i cały czas chcemy się polepszać, aby i w lidze radzić sobie coraz lepiej. Musimy postawić na zgranie i pozwolić tym, którzy dołączyli do nas po kontuzjach, dobrze wejść w rytm pracy. Najbliższy miesiąc będzie dla nas bardzo trudny, dlatego tym bardziej musimy zacisnąć zęby i wytrwale pracować - dodał.
- Camoranesi trenuje z resztą grupy już od jakiegoś czasu, ale nie rozegrał jeszcze nawet całej gierki wewnętrznej. Tak naprawdę nie grał nawet przez 45 minut, dlatego tym bardziej muszę wziąć pod uwagę wiele czynników. Tak czy inaczej, na treningach radzi sobie już coraz lepiej - kontynuował.
- Buffon ma problemy z prawą nogą. Oprócz tego obserwujemy stan zdrowia Caceresa, Trezeguet i Giovinco, ostatnio żaden z nich nie trenował. Jeśli powołam ich na mecz z Ajaksem, będzie to oznaczać, że są już w stanie grać - stwierdził.
- Ewentualny awans na pewno nas nie zdekoncentruje, już moja w tym głowa, aby tak się nie stało. Ryzyko zawsze jest, ale jestem tu też od tego, żeby je eliminować. Do takiego podejścia nieraz zmusza klasa przeciwnika, więc osobiście uważam, że nam to nie grozi. Jeśli zagramy równie uważnie jak ostatnio, to będę spokojny. Do końca sezonu trzy miesiące, dlatego trzeba żyć z tygodnia na tydzień, z meczu na mecz, dążąc do stałych postępów - zakończył.
W Amsterdamie Juve wygrało 2:1, ale teraz będzie musiało poradzić sobie bez: Gianluigi Buffona, Martina Caceresa, Christiana Poulsena, Sebastiana Giovinco i Hasana Salihamidzicia.