Potwierdziły się przypuszczenia wobec Lecha

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę piłkarze Lecha Poznań udanie zainaugurowali tegoroczne rozgrywki ekstraklasy pokonując Polonię Warszawa 3:0. Wcześniej sporo było przypuszczeń co do postawy Kolejorza w rundzie wiosennej. Spotkanie z Czarnymi Koszulami potwierdziło większość z nich, choć po jednym meczu nie można wysuwać zbyt daleko idących wniosków.

W tym artykule dowiesz się o:

Zanim lechici wznowili rozgrywki nie brakowało specjalistycznych opinii i przewidywań. W teorii wszystko wyglądało dość optymistycznie, ale dopiero mecz z Polonią miał to zweryfikować. Test Kolejorza wyszedł pozytywnie.

Sporo mówiło się, że drużyny prowadzone przez Jacka Zielińskiego udanie rozpoczynają rundę wiosenną. Być może jest to efekt nieco innego rodzaju przygotowań do rozgrywek. Zieliński zaaplikował swoim podopiecznym więcej zajęć z piłkami i zrezygnował z ciężkiego biegania po górach. Wydaje się, że w chwili obecnej takie rozwiązanie okazało się skuteczne, ale do rozegrania pozostało jeszcze dwanaście meczów i dopiero po nich będzie można wydać ostateczny wyrok.

Po meczach sparingowych przewidywano powrót do formy Semira Stilicia. Po pierwszej połowie niedzielnego meczu mogło się wydawać, że Bośniak jednak nie odzyskał dawnej dyspozycji. Zanotował sporo strat, co po części można tłumaczyć fatalnym stanem murawy. Po przerwie było już o wiele lepiej. Stilić raz groźnie uderzał i zaliczył dwie kapitalne asysty. - Semir to bardzo niekonwencjonalny zawodnik. Jego zagrania przy bramkach to była maestria jak na polskie warunki - mówił po meczu Zieliński.

Wszyscy kibice Kolejorza byli ciekawi jak spisze się Siergiej Kriwiec. Białorusin nie zachwycił, ale rozegrał poprawne spotkanie. Gdy już miał piłkę wiedział co z nią zrobić. Nie szukał skomplikowanych zagrań, a jak najszybciej starał się uruchomić partnerów. Kriwiec miał duży udział przy drugiej bramce, a Zieliński jego występ ocenił jako bardzo pozytywny. - Zdecydowanie poprawił jakość naszej gry ofensywnej - uważa Zieliński.

Dobra gra Stilicia i jego partnerów z linii pomocy potwierdziła ostatnie z przewidywań, że brak nowego napastnika to wcale nie taki wielki problem dla Lecha. Trzeciego gola dla poznaniaków zdobył do niedawna niedoceniany 23-letni Tomasz Mikołajczak, który kontynuuje swoją dobrą passę. W ostatnim meczu zeszłego roku z Koroną Kielce zdobył dwie bramki, a teraz dołożył kolejną. Warto odnotować, że w tych dwóch spotkaniach na boisku spędził łącznie tylko 32 minuty. Trener Kolejorza przewiduje, że siła ofensywna zespołu będzie jeszcze mocniejsza. - Jak boiska dojdą do normalnego stanu do Peszko, Stilić, Kriwiec i Lewandowski pokażą pełnie możliwości - zakończył Zieliński.

Źródło artykułu: