Piast liczy na wsparcie kibiców

W dwóch pierwszych wiosennych meczach rozgrywek ekstraklasy Piast Gliwice podejmie rywali w Wodzisławiu Śląskim. Ubiegłoroczna jesień i poprzedni sezon pokazały, że na stadionie przy ulicy Bogumińskiej fanów niebiesko-czerwonych jest jak na lekarstwo. Piłkarze wierzą, że tym razem będzie inaczej.

W niedzielne popołudnie Piastunki zmierzą się z PGE GKS Bełchatów. Gliwiczanie liczą na pierwsze w tym roku ligowe zwycięstwo. Wierzą, że w osiągnięciu sukcesów pomogą im ich kibice. - Wodzisław nie jest aż tak daleko od Gliwic - zauważył, Sławomir Szary. - Mam nadzieję, że wszyscy kibice Piasta, nie tylko ci najwierniejsi wiedzą, w jakiej sytuacji jesteśmy. Wierzę, że w każdym meczu fani będą naszym dwunastym zawodnikiem, bo bardzo tego potrzebujemy. Nasza sytuacja łatwa nie jest, poniekąd znajdujemy się w takim miejscu na własne życzenie. Jesienią straciliśmy kilka bardzo ważnych punktów w niesamowitych okolicznościach - wyjaśnił.

Do tej pory z frekwencją w Wodzisławiu było kiepsko. Fani Piasta nielicznie zapełniali trybuny stadionu Odry. Ostatni mecz wyjazdowy z Zagłębiem pozwala jednak wierzyć, że to się zmieni. - Byłem pod wrażeniem grupy kibiców, która pojawiła się w Lubinie. Było ich naprawdę słychać, bardzo gorąco nas wspierali. Oczywiście skupiałem się na grze, ale były bardzo długie momenty, kiedy słyszałem doping naszych fanów. To naprawdę pomaga, wyzwala w zespole dodatkowe siły - zakończył Szary.

Źródło artykułu: