Tomasz Kafarski (trener Lechii): Mecz bardzo źle ułożył się dla nas po przerwie. Przez pierwsze minuty nie wiedzieliśmy jak zagrać piłką. Goście strzelili bramkę i sobie z tym nie poradziliśmy. Szanujemy remis, bo Polonia to piłkarsko niezły zespół, a miejsce w tabeli nie odzwierciedla sił tej drużyny. Szkoda, że nie udało nam odskoczyć od walczących z nami o pozycję w lidze zespołów. Pojedziemy do Wrocławia i zrobimy wszystko, aby wywieźć 3 punkty. Nie chcę komentować pracy sędziego. Nie będę też oceniał indywidualnie moich graczy. Do 45 minuty nasza gra wyglądała pozytywnie. Strzelona bramka ustawiła mecz. Po przerwie nie wróciliśmy na odpowiedni tor. Mysona i Pietrowski, którzy nie grali w Wodzisławiu byli graczami, którzy grali na dobrym poziomie jak cała reszta. Nic poza tym. Nie potrafiliśmy zareagować na straconą bramkę w sposób odpowiedni. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, zabrakło pomysłu. Był problem z rozegraniem piłki, bo Polonia grała agresywnie. Coś działo się jedynie z podań zza pleców. Przykro mi z tego powodu, że nie gra Kaczmarek. Rozpoczął on okres przygotowawczy jako prawy obrońca. W pierwszym meczu wszedł, w drugim nie było za niego miejsca. Marcin poprzez pracę na treningu i układ zdarzeń może nadal wskoczyć do pierwszej jedenastki. W momencie, w którym robiłem zmiany sytuacja na boisku była ciężka. Graliśmy za dużo długim podaniem, za mało krótkim z wymiennością pozycji. Zmiany nie za wiele wniosły, ale raz zmiennik coś zmienia, raz utrzymuje stan rzeczy w momencie, w którym wszedł.
Jose Maria Bakero (trener Polonii): Mecz był bardzo wyrównany. W pierwszej połowie straciliśmy kontrolę na boisku, Lechia była lepsza w środkowej części gry. W drugiej połowie szybko wyrównaliśmy, ale zabrakło nam pod koniec sił. Wynik meczu jest sprawiedliwy. Po zdobyciu bramki chcieliśmy dowieźć remis i graliśmy tak, żeby nie stracić bramki. Nasza obrona grała wysoko oraz nie mieliśmy sił na wykończenie akcji. Jesteśmy zadowoleni z tego punktu.