Bundesliga: Bayern przegrał w ostatnich minutach, wielki mecz Borussii

Oliwer Kubus 20 Marca 2010, 21:10

Do 86 minuty wydawało się, że Bawarczycy mają mecz pod kontrolą. W 6 minucie wyszli na prowadzenie po golu Miroslava Klose. Później grali rozczarowująco, ale nic nie wskazywało, że mogą przegrać. Do dramatycznego zwrotu sytuacji przyczynił się obrońca Bayernu, David Alaba, który w końcowym fragmencie popełnił katastrofalne błędy. 17-letni Austriak niedokładnie podał do Hansa- Joerga Butta, bezpańską piłkę przejął Juvhel Tsoumou i skierował ją do siatki. Po chwili znów nie popisał się Alaba. Dał się z łatwością ograć Martinowi Feninowi, który z ostrego kąta zdobył zwycięską bramkę. Po końcowym gwizdku 51 500 widzów na WM-Arena oszalało z radości. Eintracht, po trzech porażkach z rzędu, odniósł wygraną. Całkiem zasłużoną, bo z przebiegu spotkania był drużyną lepszą od Bayernu. Monachijczycy po objęciu prowadzenia zagrali pasywnie, a ich akcje nie miały tempa. Trenera Louisa van Gaala o ból głowy przyprawia nie tylko strata punktów, ale również kontuzja Daniela van Buytena. Belg po zderzeniu z Marco Russem przedwcześnie opuścił boisko. Jeśli uraz okaże się poważny, Bayern będzie miał kłopoty z zestawieniem defensywy. Problemy ze zdrowiem mają bowiem inni obrońcy: Martin Demichelis i Diego Contento.

Wpadki Bayernu nie wykorzystał Bayer Leverkusen. Podopieczni Yupa Heynckesa zostali rozgromieni przez Borussię Dortmund 3:0. Pojedynek stał na wysokim poziomie. Obie drużyny narzuciły szybkie tempo, ale dogodniejsze okazje stwarzali goście. Stefan Kiessling minimalnie jednak chybił, a Eren Derdiyok trafił w słupek. Druga połowa była popisem gospodarzy, a jak natchniony grał Lucas Barrios. Argentyńczyk zdobył dwie bramki i był najlepszym zawodnikiem na boisku. Mógł zaliczyć kolejne trafienie, ale jego doskonały lob wybronił Rene Adler. W barwach Borussii 89 minut rozegrał Jakub Błaszczykowski. Polak jak cała drużyna spisał się bardzo dobrze; intensywnie pracował na całej szerokości boiska.

Emocjonujące spotkanie zobaczyli kibice na Weserstadion. Grający w mocno rezerwowym składzie Werder długo męczył się z VfL Bochum. Przyjezdni dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale szybko je trwonili. O wygranej gospodarzy zadecydował wprowadzony po przerwie Thorsten Frings. Niemiecki pomocnik uderzył z 30 metrów, piłka odbiła się od nogi któregoś z rywali i zmyliła Philippa Heerwagena. Na uwagę zasługuje wysoka skuteczność piłkarzy Werderu, którzy w czwartek zaaplikowali Valencii cztery gole, a w sobotę trzykrotnie trafiali do siatki. O utrzymanie drży Bochum. Zawodników Heiko Herrlicha, po czwartym kolejnym meczu bez zwycięstwa, od strefy spadkowej dzielą tylko cztery punkty.

Trzy dni po pogromie w Barcelonie Stuttgart rozegrał mecz ligowy. Spotkanie z Hannoverem trener Christian Gross określił jako próbę charakteru. Jego podopieczni test przeszli pozytywnie. Spisali się co prawda przeciętnie, ale pokonali niżej notowanego rywala. Bohaterem został Ciprian Marica, strzelec obu bramek. Rumun wpierw wykorzystał dośrodkowanie Aleksandra Hleba, a później błąd defensywy. Opuszczając murawę otrzymał owację na stojąco. Stuttgart wciąż walczy o europejskie puchary, ale do piątego Werderu traci już siedem oczek.

Wyniki sobotnich spotkań 27. kolejki Bundesligi:

Eintracht Frankfurt - Bayern München 2:1 (0:1)
0:1- Klose 6’
1:1- Tsoumou 86’
2:1- Fenin 88’

1. FC Nürnberg - 1899 Hoffenheim 0:0

VfB Stuttgart - Hannover 96 2:0 (1:0)
1:0- Marica 36’
2:0- Marica 54’

Werder Bremen - VfL Bochum 3:2 (0:1)
0:1- Sestak 14’
1:1- Pizzaro 58’
1:2- Dedic 63’
2:2- Marin 66’
3:2- Frings 81’

SC Freiburg - 1. FSV Mainz 05 1:0 (1:0)
1:0- Flum 10’

Borussia Dortmund - Bayer Leverkusen 3:0 (0:0)
1:0- Barrios 50’
2:0- Barrios 60’
3:0- Rangelov 81’