To zwycięstwo dodało nam pewności - komentarze po meczu Piast Gliwice - Polonia Bytom

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- <i>Można powiedzieć, że wreszcie wygraliśmy, ale dla nas to dopiero początek -</i> mówili po meczu z Polonią Bytom piłkarze Piasta Gliwice. Niebiesko-czerwoni sięgnęli po komplet punktów po raz pierwszy od 4 października i mocniej uwierzyli w możliwość utrzymania się w ekstraklasie. Po porażce z gliwiczanami powodów do zadowolenia nie mieli bytomianie.

Marcin Radzewicz (Polonia Bytom): - Wydaje mi się, że nie byliśmy drużyną słabszą, a nawet mieliśmy więcej klarownych sytuacji. Ja sam mogłem strzelić ze dwie bramki. Zabrakło skuteczności. Piast tego gola strzelił po głupio straconej piłce w środku pola. Czy ta porażka boli jakoś szczególnie? Myślę, że każda boli tak samo, to nie ma dla mnie większego znaczenia, że przegraliśmy z Piastem.

Maciej Bykowski (Polonia Bytom): - Mieliśmy kilka sytuacji, ale nic nie chciało wpaść. Mówi się trudno. Być może graliśmy z mniejszym zaangażowaniem, pewnie to było widać z trybun. Na pewno jednak przyjechaliśmy tutaj z zamiarem zdobycia pełnej puli. Po Legii chcieliśmy złapać wiatr w żagle i wygrać kolejny mecz. Niestety, nie udało się. Było dużo walki, może brakowało klarownych sytuacji do strzelenia bramek, ale na pewno nie zabrakło determinacji. Piast wiedział, że musi za wszelką cenę wygrać i walczył z całych sił. Cel osiągnął.

Mariusz Muszalik (Piast Gliwice): - Wygraliśmy mecz i to jest najważniejsze. Można powiedzieć, że wreszcie, ale dla nas to dopiero początek. Pościg się zaczął, nie możemy osiąść na laurach, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni. Musimy powtórzyć ten występ w kolejnych meczach, zwłaszcza z pierwszej połowy. Nie wiem, czy to był efekt nowej miotły, wygraliśmy, cieszymy się bardzo. Wreszcie strzeliliśmy pierwsi bramkę i nie straciliśmy żadnej.

Kamil Glik (Piast Gliwice): - Trener przyszedł, przemówił i trafił do nas. Wreszcie udało się wygrać. Uwierzyliśmy w siebie. Teraz przed nami trzy arcyważne mecze. Po nich będziemy wiedzieć, na czym tak naprawdę stoimy. Na razie cały czas walczymy, nie odstajemy od reszty drużyn broniących się przed spadkiem. Możemy się dziś tylko cieszyć, że przełamaliśmy tę fatalną serię. Kolejny tydzień nie będzie wcale spokojny. Mamy nadzieję, że zwycięstwo podniesie nas na duchu i zaczniemy seryjnie punktować.

Kamil Wilczek (Piast Gliwice): - Od razu podjąłem decyzję o strzale, bo było obok mnie trzech graczy Polonii. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Trener w tym tygodniu dużo z nami rozmawiał, z każdym z osobna, to poskutkowało. Po tylu porażkach zwycięstwo dodaje pewności siebie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)