Piłkarze Śląska Wrocław mają przed sobą dwa spotkania wyjazdowe i w zapasie sześć punktów przewagi nad strefą spadkową. Już w sobotę podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zmierzą się z chorzowskim Ruchem. Patrząc na to, jak wrocławianie grają po przerwie zimowej kibice tej drużyny przed meczem z Niebieskimi mogli spać niespokojnie. Jest jednak coś, co może wlać nadzieję w serca fanów zielono-biało-czerwonych. W tym roku na wyjazdach Śląsk gra lepiej niż na własnym stadionie!
Po przerwie zimowej wrocławianie rozegrali dwie potyczki na obcych boiskach. Dwukrotnie wywalczyli po jedynym punkcie. Na taki wynik złożyły się remisy z Polonią w Bytomiu i Legią w Warszawie. Na własnym stadionie drużyna Tarasiewicza dwukrotnie przegrała i raz zremisowała. Przed meczem z Ruchem wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że na obcej murawie Śląsk w tym sezonie jeszcze nie wygrał. To jedyna taka drużyna grająca w ekstraklasie!
Do tej pory piłkarze ze stolicy Dolnego Śląska poza własnym stadionem musieli grać dziesięć razy - pięć razy zremisowali i także pięć razy ponieśli porażkę. Zdołali więc wywalczyć zaledwie pięć punktów. Najbliżej wygranej poza stolicą Województwa Dolnośląskiego podopieczni Ryszarda Tarasiewicza byli w 2. kolejce, kiedy to przegrali z Polonią Warszawa 2:3. Należy jednak zaznaczyć, że Śląsk do 90. minuty prowadził 2:1, a dwa gole stracił już w doliczonym czasie gry.
Piłkarze Śląska teraz bardzo potrzebują punktów. Patrząc na terminarz rozgrywek przed wrocławianami ciężkie spotkania. Pierwsze z nich już w sobotę. W poprzednim sezonie Śląsk w Chorzowie wygrał 2:1. Jak będzie teraz?