Marek Fundakowski: Odczarować stadion w Ostrowcu
369 minut musiał czekać 22-letni napastnik na swoje pierwsze trafienie dla Motoru Lublin. Liczy on, że to przełamanie pomoże mu w lepszej grze. - Słyszałem takie powiedzenie, że jeśli się już odblokuje, to potem pójdzie - śmieje się.
Paweł Patyra
W ostatnim meczu Radosław Janukiewicz, bramkarz Pogoni Szczecin musiał dwukrotnie sięgać do siatki po strzałach Marka Fundakowskiego. - Dla mnie były to bardzo ważne trafienia, bo cztery mecze bez bramki to dla napastnika ciężka sprawa. Myślę, że po meczu z Pogonią będę już na większym luzie podchodził do każdego spotkania - nie ukrywa piłkarz Motoru.
Tym razem wychowanek Karpat Krosno spróbuje pokonać golkipera KSZO Ostrowiec, aby potwierdzić dobrą formę strzelecką. - Na KSZO grałem jako junior w mistrzostwach Polski. Niestety, jeszcze nie strzeliłem tam bramki. Myślę, że tym razem uda się odczarować ten stadion. Znam kilku zawodników z zespołu KSZO. Spędziłem trochę czasu w Koronie Kielce i nieraz udało mi się podjechać na mecz. Mam tam też jednego kolegę, który występował ze mną w drużynie Młodej Ekstraklasy w Koronie. Będę chciał z nim porywalizować, bo jest to obrońca i sprawić mu trochę kłopotów - przyznaje Fundakowski.