W tym artykule dowiesz się o:
Jurij Szatałow na propozycję nowego kontraktu czeka do końca kwietnia. - Jeśli na trzy kolejki przed końcem będziemy mieli zapewnione utrzymanie, a działacze nie złożą mi oferty przedłużenia umowy, to zacznę się rozglądać za nową robotą - powiedział dla Przeglądu Sportowego Szatałow dodając, że jego słów nie należy odbierać jako ultimatum.
Szatałow docenia fakt, że to właśnie Polonia dała mu możliwość zaistnienia w polskiej ekstraklasie. Zaznacza jednak, że jego umiejętności zostały dostrzeżone przez inne kluby, które jesienią przyglądały się jego pracy. Działacze Polonii podkreślają, że do rozmów z Szatałowej podejdą jak najbardziej poważnie. Nie oznacza to jednak, że negocjacje będą łatwe. Wręcz przeciwnie. I nie chodzi bynajmniej o znaczną podwyżkę, lecz o spełnienie kilku warunków stawianych przez Ukraińca. Przede wszystkim liczy on na poprawienie komfortu pracy. Szatałow sam ma kilka pomysłów, którymi chce się podzielić z działaczami. Sam znalazł osobę, która gotowa jest wyłożyć pieniądze na stworzenie siłowni na stadionie. Inne firmy są zainteresowane inwestycją w bytomski klub. Z kolei kibice czekają na możliwość zakupu klubowych gadżetów.
Szatałow ma również plany odnośnie gry zespołu. Zaznacza, że jego zdaniem Polonia nie potrzebuje ogromnej kwoty pieniędzy na transfery. Uważa, że powinno się postawić jak najszybciej na młodzież. I głównie o swojej koncepcji szkoleniowej chce rozmawiać z działaczami.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
