Górnik nie zwalnia tempa

Jak najowocniej przerwę w rozgrywkach ligowych po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem starają się wykorzystać zawodnicy Górnika Zabrze. Podopieczni trenera Adama Nawałki w przeciągu ostatniego tygodnia rozegrali już trzy mecze sparingowe, a przed meczem ligowym ze Zniczem Pruszków czeka ich jeszcze jeden test mecz.

W tym artykule dowiesz się o:

Mierzącą w drugie miejsce w końcowym rozrachunku tabeli drużynę Górnika Zabrze czeka bardzo trudne zadanie. Zabrzanie żeby zachować szanse na awans do ekstraklasy nie mogą sobie pozwolić na kolejne straty punktowe, co może być bardzo trudnym wyzwaniem, bo ich forma z ostatnich tygodni nie napawała kibiców optymizmem. Żeby zniwelować liczbę popełnianych przez drużynę błędów trener Adam Nawałka w trakcie przerwy w rozgrywkach spowodowanej żałobą narodową po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zorganizował swoim podopiecznym aż cztery mecze kontrolne.

W pierwszym starciu towarzyskim zabrzanie zmierzyli się z II-ligowym GKS-em Tychy, który w przyzwoitym stylu pokonali 3:1 po dwóch trafieniach Grzegorza Bonina, kolejne trafienie dołożył Mariusz Przybylski. Dla tyszan honorową bramkę zdobył Łukasz Wesecki. Wkrótce po tym meczu drużyna z Roosevelta zmierzyła się z liderem tabeli II ligi zachodniej Ruchem Radzionków. Ku zaskoczeniu wszystkich ambitnie grający radzionkowianie ograli wyżej notowanego rywala 2:0, a bramki w tym meczu strzelali Maciej Manelski i Martin Matus. Tego samego dnia druga drużyna Górnika zmierzyła się z Górnikiem 09 Mysłowice.

To spotkanie zakończyło się przekonującym triumfem Trójkolorowych, którzy rozgromili czwartoligowca aż 6:1. Cztery bramki dla zabrzańskiej drużyny zdobył w tym meczu Przemysław Pitry, jedno trafienie dołożył Adrian Świątek, a raz piłka wpadła do bramki mysłowiczan po samobójczym trafieniu Adama Wolaka. Honor czwartoligowca z Mysłowic uratował Grzegorz Kania ustalając wynik spotkania. Na trzech meczach sparingowych Górnik jednak nie poprzestanie. W sobotę zabrzan czeka spotkanie ligowe, a przed tym rozegrają jeszcze jeden mecz towarzyski z niżej notowanym rywalem.

Myśląc poważnie o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej górnicza drużyna w trzech najbliższych starciach - ze Zniczem Pruszków i MKS Kluczbork na własnym stadionie i wyjazdowym z Motorem Lublin - musi zdobyć komplet punktów. Strata w tych meczach choćby oczka może Górnika pozbawić marzeń zajęciu premiowanego awansem drugiego miejsca w ligowej tabeli.

Źródło artykułu: