Wilczek dla SportoweFakty.pl: Najważniejsze, żeby Piast dogadał się z Zagłębiem

Nieoficjalnie wiadomo, że Kamil Wilczek dogadał się z KGHM Zagłębiem Lubin w kwestii kontraktu indywidualnego. Jednak w rozmowie portalem SportoweFakty.pl nie chce tego potwierdzić. Mówi za to co innego: - Chciałbym zagrać w Zagłębiu.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

O transferze Kamila Wilczka do Miedziowych sporo się już mówiło. Jednak dotychczas sam zainteresowany nie zabierał głosu. Dlatego zrodziło się wiele spekulacji na temat jego transferu. Jedna z plotek brzmi następująco: Wilczek dogadał się z Zagłębiem w kwestii kontraktu indywidualnego. Kiedy przedstawiamy piłkarzowi taką tezę po chwili ciszy słyszymy: - Nie mogę potwierdzić tego.

22-latek nie ukrywa jednego: oferta z Zagłębia jest. Teraz negocjują oba kluby. - Jest kilka rzeczy, które jeszcze trzeba dogadać. Jestem optymistą, że uda się wszystko poprowadzić do końca. Chciałbym zagrać w Zagłębiu. Jestem zainteresowany ich ofertą - przyznaje bez ogródek.

Co skłoniło Miedziowych do złożenia oferty kupna? Na pewno jesienny i wiosenny występ Wilczka przeciwko lubinianom. Jesienią w Gliwicach Piast wygrał z Zagłębiem aż 4:1, a pierwsze skrzypce grał właśnie Wilczek. Strzelił dwie bramki. Wiosną na Dialog Arena też trafił. - Pewnie miało to znaczenie - potwierdza.

Teraz wszystko w rękach działaczy. Piast nie chce puścić go za niską kwotę, ale mówi się, że w końcu spuści z tonu. W Gliwicach pod względem finansowym nie przelewa się. Zagłębie cierpliwie może czekać aż Piast zgodzi się na ich warunki. Pierwsze meldunki mówiły, że 800 tysięcy euro trzeba będzie zapłacić za niego.

- To są spekulacje prasowe. Ja nie wiem, jak od środka wyglądają negocjacje. Powiem szczerze, że nie za bardzo mnie to interesuje. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby się kluby dogadały i jaka będzie to suma, to dla mnie nie ma to większego znaczenia. Ja nie mam wpisanej w kontrakt żadnej sumy odstępnego - zaznacza sam zainteresowany.

Wilczek nie ukrywa teraz, że musi czekać aż kluby dogadają się. Tylko to pozostało mu. Marek Bajor, trener Miedziowych, również nie robi tajemnicy z tego, że chciałby pozyskać gracza Piasta. - Widzę go jako pomocnika - mówił nam kilka dni temu szkoleniowiec Zagłębia. - Ja również jestem zainteresowany. Miło, że Zagłębie wysłało ofertę i negocjuje z Piastem. Dla mnie to nie jest żaden problem, żeby się dogadać. Ja czekam aż tylko kluby się dojdą do porozumienia. Jeszcze raz powtarzam: ja jestem zainteresowany - przyznaje Wilczek po czym dodaje: - Nie miałem jeszcze okazji rozmawiać z trenerem Bajorem.

Wszystko zatem wskazuje, że Kamil Wilczek od nowego sezonu będzie przywdziewał miedzianą koszulkę. Pytanie tylko, kiedy Piast dogada się z Zagłębiem w kwestii kwoty odstępnego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×