"Goły" wróci na Roosevelta?

Ku zaskoczeniu wszystkich w kadrze Górnika na zgrupowanie w Zakopanem znalazł się Konrad Gołoś. 28-letni pomocnik, który przed laty był już zawodnikiem klubu z Roosevelta jest graczem z kartą na ręku. Z końcem czerwca skończył mu się bowiem kontrakt z Wisłą Kraków, a żadna ze stron nie renegocjowała umowy. Teraz "Goły" powalczy o ponowny angaż w drużynie beniaminka ekstraklasy.

Dla kibiców Trójkolorowych Konrad Gołoś nie jest zawodnikiem anonimowym. Reprezentował on już barwy Górnika w sezonie 2007/08 w ramach wypożyczenia z Wisły Kraków będąc czołową postacią drużyny, która zajęła 8. miejsce w tabeli ekstraklasy. Działacze klubu z Roosevelta nie porozumieli się jednak z włodarzami klubu z Reymonta co do kwoty odstępnego, za jaką zawodnik mógłby przenieść się do Zabrza na stałe i ostatnie dwa sezony Gołoś spędził w Krakowie. Przez ten czas nie wybiegł jednak ani razu na boisko zmagając się z boleriozą, chorobą będącą następstwem ukąszenia przez kleszcza.

Z końcem czerwca wygasła umowa wiążąca Gołosia z Wisłą, a sam zawodnik choć miał konkretną ofertę z pierwszoligowego LKS Nieciecza tę odrzucił kierując się chęcią udowodnienia sceptykom, że wciąż stać go na grę na poziomie ekstraklasy. W niedzielę wsiadł do autokaru wiozącego drużynę beniaminka ekstraklasy na zgrupowanie w Zakopanem. Podczas pobytu na Podhalu były reprezentant Polski będzie miał tydzień by przekonać do swoich umiejętności sztab szkoleniowy Górnika.

O ile dla kibiców pojawienie się nazwiska Gołosia na liście zawodników awizowanych do wyjazdu na zgrupowanie było sporym zaskoczeniem, o tyle sprawa ta toczyła się już od dłuższego czasu i na pewno nie jest tematem ostatnich dni. Jak się udało dowiedzieć naszemu portalowi już kilka tygodni temu Gołoś porozumiał się co do warunków najmu apartamentu w centrum Gliwic. Tego samego, który zamieszkiwał przed dwoma laty, grając w Zabrzu. Ostatnio zajmował go inny zawodnik zabrzańskiej drużyny, Przemysław Kulig, który po zakończeniu wypożyczenia wrócił do Cracovii.

Teraz pomyślność całej sprawy leży w nogach samego zawodnika. Jeżeli ten przekona do swoich umiejętności trenera Adama Nawałkę - otrzyma od działaczy Górnika propozycję kontraktu. - Jeśli trafi się jakaś perełka z kartą na ręku na pewno zasiądziemy do rozmów - przekonuje prezes Łukasz Mazur. Niewykluczone, że po raz pierwszy po dwóch latach przerwy Gołoś wybiegnie w koszulce z trójkolorowym herbem na piersi już przy okazji środowego meczu sparingowego zabrzan z Sandecją Nowy Sącz.

Komentarze (0)