Wielka niewiadoma - zapowiedź meczu PP Zagłębie Sosnowiec - Pelikan Łowicz

Zagłębie chciałoby powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu, gdy dotarło aż do ćwierćfinału Pucharu Polski. Pelikan pewnie liczy na to, że tym razem zajdzie dalej niż w poprzednich rozgrywkach, gdy został wyeliminowany już w pierwszym meczu. Nadzieje jednej z drużyn rozwieje sobotnia konfrontacja.

Piotr Tafil
Piotr Tafil

Dla obu zespołów będzie to pierwsze oficjalne spotkanie w nowym sezonie. Stąd wielką zagadką pozostaje dyspozycja piłkarzy jednej i drugiej drużyny. - Badania wydolności i szybkości zawodników wyszły bardzo dobrze. Przez ostatni tydzień pracowaliśmy nad elementami typowo piłkarskimi. Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, ale mądrzejszy będę po jutrzejszym meczu - przyznaje trener Zagłębia Marek Chojnacki.

Podobnego zdania jest napastnik Pelikana Konrad Koźmiński, który pochodzi z Sosnowca i jeszcze pół roku temu strzelał bramki dla Zagłębia. - Pierwszy mecz to zawsze wielka niewiadoma. Brakuje nam może jeszcze trochę zgrania, ale na pewno nie jedziemy do Sosnowca po to, by przegrać - mówi.

Zgodnie z planem spotkanie miało się odbyć w Łowiczu. Obiekt Pelikana nie spełniał jednak wymogów licencyjnych, a na zgłoszonym przez włodarzy klubu stadionie w Kutnie tego samego dnia odbędzie się mecz pucharowy miejscowej drużyny. Ostatecznie oba zespoły zagrają w Sosnowcu, co wcale nie przeszkadza Koźmińskiemu. - Wolę zagrać w Sosnowcu. Tym bardziej, że będzie na pewno więcej kibiców niż w Łowiczu. Zawsze fajnie jest wracać na Ludowy - przyznaje napastnik Pelikana.

Sobotni mecz będzie też szczególny dla trenera Zagłębia, który dwukrotnie był związany z drużyną obecnego rywala. - W 2000 roku prowadziłem ich w rundzie wiosennej, spokojnie się utrzymaliśmy i przeszedłem do Stomilu Olsztyn. Później wróciłem, gdy Pelikan awansował do II ligi i pełniłem funkcję trenera - koordynatora - opowiada Chojnacki, dodając, że z obecnej kadry przeciwnika zna już tylko trenera i kierownika drużyny.

- Dla mnie każdy mecz, niezależnie od rozgrywek jest najważniejszy, bo wychodzi się po to, żeby go wygrać, ale będzie to też dobre przetarcie przed ligą - mówi trener Zagłębia i zapowiada, że wystawi dwóch młodzieżowców, choć drugoligowe wymagania w rozgrywkach Pucharu Polski nie obowiązują.

Zagłębie Sosnowiec - Pelikan Łowicz / Sb.24.07.2010r. godz. 17:00

Przewidywane składy:

Zagłębie:
Bensz - Strojek, Balul, Marek, Pietrzak, Lilo, Skórski, Mielec, Pajączkowski, Lachowski, Folc.

Pelikan: Sabela - Gołka, Domińczak, Przybyszewski, Marcinkiewicz, Pomianowski, Jakóbiak, Łochowski, Adamczyk, Kowalczyk, Koźmiński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×