Bonin ma oferty z Grecji i Holandii

Coraz bardziej prawdopodobne staje się odejście Grzegorza Bonina z Korony. 26-latek nie kryje, że chce opuścić Kielce gdyż ma ciekawe oferty transferowe. Piłkarzem interesuje się Legia a także kluby z Grecji i Holandii. Nie wiadomo, jakich pieniędzy zażyczy sobie Korona, bo przyszłość zespołu uzależniona jest od decyzji Wydziału Gier w sprawie udziału w aferze korupcyjnej.

Sebastian Staszewski
Sebastian Staszewski

Jeszcze rok temu cena, jaką Korona dyktowała za jednokrotnego reprezentanta Polski wynosiła milion euro. Dziś kwota, jaką należy przelać na konto kieleckiego klubu nie powinna przekraczać 400 tys. euro, co wabi potencjalnych kupców. Sam Bonin również jest skory do odejścia i wszystko wskazuje na to, że ten sezon był dla niego ostatnim w barwach żółto-czerwonych.

- Na razie nie ma nic pewnego. Jest kilka klubów chcących mnie zatrudnić, ale to kwestia przyszłości. Są oferty z Polski, są z zagranicy. Trzeba jeszcze chwilę poczekać na konkrety. Nie mam w kontrakcie żadnej kwoty odstępnego, więc klub decyduje o cenie, a ta będzie inna w przypadku gry w ekstraklasie, a inna w przypadku degradacji. Za tydzień, może dwa, moja przyszłość powinna się wyjaśnić - zapewnia popularny "Bono" w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.

Jak udało się nam dowiedzieć 26-letni piłkarz ma propozycje z warszawskiej Legii oraz z drużyn greckich i holenderskich. Każda z tych ofert jest jeszcze we wstępnej fazie, więc ciężko stwierdzić gdzie zagra Bonin w nowym sezonie.

Pomocnik swojej decyzji nie uzależnia od kar, jakie będą nałożone na Koronę w sprawie afery gdyż jest zdecydowany na odejście. Uważa, że trzy i półroczny okres, jaki spędził w Kielcach po transferze z Radomiaka jest wystarczający i czas na nowe wyzwania. - Nie wiadomo także, co z klubem, czy zagra w pierwszej, drugiej czy trzeciej lidze. Mimo to, ja chcę odejść. Trzy i pół roku w jednym klubie to wystarczający okres dla mnie - twierdzi Bonin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×