Jacek Zieliński: Będą grali ci, którzy zostali i są żywi

Jacek Zieliński w meczach z Arką Gdynia i Dnipro Dniepropietrowsk na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług Grzegorza Wojtkowiaka i Bartosza Bosackiego. Mimo to trener Lecha Poznań zapewnia, że nie ma problemu z zestawieniem defensywy. Szanse gry najprawdopodobniej dostaną Marcin Kikut i 18-letni Marcin Kamiński. -

Będą grali ci, którzy zostali i są żywi
- mówi Zieliński.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Grzegorz Wojtkowiak kontuzji nabawił się w meczu reprezentacji Polski z Kamerunem. W związku z tym czeka go przynajmniej kilkudniowa absencja. - Wojtkowiak ma lekkie naderwanie mięśnia czworogłowego. Nie ma co się śpieszyć z jego powrotem, bo i tak w czwartek nie mógłby zagrać za kartki - mówi Jacek Zieliński. Wystąpić nie będzie mógł również Bartosz Bosacki, który ma uraz głowy. - Trudno powiedzieć na ile jest wyłączony z gry. Wszystko zależy jak szybko będzie dochodził do siebie. Jest to kontuzja bardziej bokserska, niż piłkarska - dodaje.

Wiadomo, że na prawej stronie obrony zagra Marcin Kikut. W środku wystąpi najprawdopodobniej Marcin Kamiński, bowiem Ivan Djurdjević w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją. Kamiński w ostatnich dniach przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 19, ale wystąpił tylko w pierwszym spotkaniu. W drugim dostał szansę odpoczynku. - To było na moja prośbę. Poprosiłem trenera Globisza, żeby zwolnił Marcina z drugiego meczu, bo jest nam potrzebny. Gdyby rozegrał dwa mecze w ciągu 48 godzin, to potrzebowałby sporo czasu, aby dojść do siebie. A ja muszę myśleć, co być może będzie za kilka dni - opowiada Zieliński.

Jeśli Kamiński otrzyma szansę gry będzie to dla niego piąty występ w ekstraklasie. Wszystkie dotychczasowe zaliczył jesienią zeszłego roku, gdy Lech miał jeszcze większe problemy z zestawieniem obrony. 18-letni zawodnik ostatni raz wystąpił w niedawnym meczu o Superpuchar Polski. Zastąpił wtedy kontuzjowanego Djurdjevicia i spisywał się poprawnie, ale w końcówce nie upilnował Tomasza Frankowskiego, który zdobył gola na wagę triumfu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×