Mistrzowie własnego boiska - zapowiedź meczu GKP Gorzów Wlkp. - Górnik Polkowice

Tegoroczny sezon gorzowianie rozpoczęli od dwóch wygranych na własnym stadionie. Bez punktów z Gorzowa wyjechały ekipy z Nowego Sącza i Radzionkowa. Jednak przed tygodniem nie było już tak pięknie. Gorzowianie wybrali się w bardzo długą podróż do Stróż, gdzie zmierzyli się z tamtejszym Kolejarzem. Mecz nie ułożył się po myśli GKP. Szybko stracona bramka, czerwona kartka Pawła Wojciechowskiego oraz trudne warunki atmosferyczne sprawiły, iż gorzowianie przegrał z beniaminkiem 1:2. - W sporcie zdarzają się porażki, nie same wygrane. Dwa pierwsze zwycięstwa nie mówią o tym, że jesteśmy faworytem ligi. My w dalszym ciągu znamy swoje miejsce w szeregu. Nadal jesteśmy skromnym zespołem. My wierzymy w siebie i w to co robimy, jednak tak samo myśli przeciwnik - mówił trener Krzysztof Pawlak.

Trener Pawlak stwierdził, że przed sobotnim meczem prawdopodobnie nie dokona żadnych zmian personalnych. W jego drużynie nadal do gry nie jest zdolny jedynie Grzegorz Wan. - Na tą chwilę nadal poza zespołem jest Grzegorz Wan. Na dolegliwości żołądkowe narzekał Radek Mikołajczak. Miał USG jamy brzusznej, które nic poważnego nie wykazało. Cieszę się, bo to chłopak, który dobija się do składu wyjściowego – powiedział Pawlak.

Górnik Polkowice to beniaminek pierwszej ligi i podobnie jak GKP odniósł dwa zwycięstwa na własnym obiekcie. Podopieczni trenera Dominika Nowaka pokonali Górnik Łęczna 2:1, a przed tygodnie wygrali z MKS-em Kluczbork 2:0. W barwach Górnika zapewne zobaczymy bardzo dobrze znanego gorzowskim kibicom Mateusza Piątkowskiego, który jeszcze kilka miesięcy temu strzelał bramki dla GKP. - Nie możemy zapomnieć o naszym byłym zawodniku. Na swoich byłych kolegów zawsze najlepiej się sprawdza. W meczu kontrolnym trochę porozbijał naszych zawodników. Myślę, że będzie zagrożeniem niezależnie czy zagra dziesięć czy dziewięćdziesiąt minut - skomentował szkoleniowiec GKP.

Co ciekawe obie ekipy spotkały się ze sobą w tym roku. W trakcie przygotowań do sezonu rozegrały ze sobą mecz kontrolny. W Polkowicach lepsi okazali się gorzowianie, którzy po bramce Michała Ilków-Gołąba wygrali 1:0

Historia spotkań obu klubów sięga końca lat dziewięćdziesiątych i obejmuje zaledwie cztery mecze, w których górą zawsze byli piłkarze z Polkowic. W sezonie 1998/1999 Górnik wygrał dwukrotnie 2:0 i 3:0. Kilka miesięcy później piłkarze z Polkowic ponownie nie dali szans rywalom zwyciężając 2:1 i 2:0, jednocześnie awansując do ekstraklasy.

W sobotnie popołudnie Gorzowski Klub Piłkarski oprócz meczu ligowego serdecznie zaprasza wszystkich kibiców na charytatywny pojedynek pomiędzy "Przyjaciółmi Stilonu", a "Radnymi Miasta Gorzowa". Spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:30 i trwać będzie 2 x 15 minut, a na boisku zobaczymy m.in. Artura Gerlacha , Mariusza Niewiadomskiego, Roberta Surowca, Stefana Sejwę czy Artura Radzyńskiego. - Ten mecz ma szczytny cel. GKP chce wspomóc poszkodowanych podczas powodzi w Bogatyni. Dla wszystkich darczyńców, którzy wrzucą datki do puszek przygotowane zostały niebieskie serduszka. Zbiórka nadzorowana będzie przez Caritas oraz Polski Czerwony Krzyż. Wolontariusze wraz z radnymi kwestować będą z puszkami podczas meczu z Polkowicami - powiedział dyrektor marketingu Wojciech Ignyś.

GKP Gorzów Wlkp. - Górnik Polkowice / sob 21.08.2010 godz. 17.00

Przewidywane składy:

GKP Gorzów Wlkp.: Janicki - Andruszczak, Ziemniak, Grocholski, Jasiński, Janusiński, Łuszkiewicz, Feciuch, Kaczmarczyk, Petrik, Drozdowicz.

Górnik Polkowice: Szymański - D. Małkowski, Pokorny, Ł. Małkowski, Smoliński, Piotrowski, Salamoński, Wacławczyk, Opałacz, Biliński, Grzybowski.

Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa).