Nourdin Boukhari sam "wprosił się" do Wisły Kraków

Nourdin Boukhari, którego krakowska Wisły wypożyczyła z tureckiego Kasimpasa SK w ostatnich godzinach otwarcia okna transferowego, przyznał, że sam wykonał telefon do Roberta Maaskanta z pytaniem o miejsce dla niego w zespole Białej Gwiazdy.

Boukhari i Maaskant współpracowali ze sobą od stycznia do czerwca 2009 roku w NAC Breda. Później 30-letni pomocnik miał zostać na dłużej na Rat Velregh Stadion, ale przeżywającego kłopoty finansowe klubu nie było stać na kontrakt. Marokańczyk związał się więc z tureckim Kasimapasa SK, w którego barwach w minionym sezonie wystąpił ledwie 4-krotnie. Przed bieżącym sezonem Boukhari znów trenował z NAC pod wodzą Maaskanta, ale klubu z Bredy nie było stać na wypożyczenie.

- Kiedy dowiedziałem się, że Maaskant podjął pracę w Wiśle Kraków, zebrałem się na odwagę i zadzwoniłem do Roberta z pytaniem o to, czy znajdzie się w Polsce miejsce dla mnie - opowiada Boukhari holenderskim mediom. - Jestem wdzięczny Robertowi Maaskantowi. Chciał mnie do NAC, ale to okazało się niemożliwe. Teraz znów pracujemy razem. Polska liga to dla mnie kompletna nowość - dodaje.

Nourdin Boukhari jako nowy gracz Wisły zostanie zaprezentowany w czwartek wczesnym popołudniem.

Komentarze (0)