Niedawno Lech Poznań wygrał we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem. - Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, lecz gra nie była jeszcze taka, jaką byśmy sobie życzyli. Wydaje mi się jednak, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, bo więcej zrobiliśmy jeżeli chodzi o akcje ofensywnej. Bardziej chcieliśmy to spotkanie wygrać. Utrzymaliśmy ten wynik do końca - mówił po tym spotkaniu Andrzej Juskowiak, słynny polski napastnik.
Kolejorz jako pierwszy objął prowadzenie, lecz później dał się zepchnąć do defensywy i stracił gola z problematycznego rzutu karnego. - Trzeba było grać spokojnie, dążyć do tego, żeby szybko zdobyć drugą. Mieliśmy problemy z rozegraniem piłki w środku pola. Mieliśmy przewagę jednego zawodnika w środku pola, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Graliśmy za długo, za wolno, zwłaszcza w linii obrony i z tego nic nie wynikało. Żadnej sytuacji podbramkowej nie mogliśmy stworzyć więcej w pierwszej połowie. To spory mankament, musimy to poprawić i będziemy nad tym pracować - komentował król strzelców Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.
Kolejną bramkę w polskiej lidze zdobył Artjmos Rudnevs. Ten zawodnik na razie godnie zastępuje Roberta Lewandowskiego. Widać, że w Poznaniu będą mieć z niego spory pożytek. - Musi tam być, gdzie piłka spada. Trzeba też wyczuć intencje kolegów czy to, co się wydarzy na boisku. Każdy może popełnić błąd i trzeba być po prostu wtedy na miejscu. Ma nosa do bramek, aczkolwiek pracujemy nad tym, że był jeszcze bardziej wartościowym zawodnikiem na boisku dla zespołu. Jeszcze dużo piłek w prostych momentach traci, ale jest na dobrej drodze. Wydaje mi się, że jest w stanie spokojnie zastąpić Roberta Lewandowskiego - opisuje Łotysza trener napastników mistrza Polski.
Andrzej Juskowiak przez wiele lat grał na europejskich boiskach. Teraz drużyna prowadzona przez Jacka Zielińskiego w czwartek w Turynie zmierzy się ze słynnym Juventusem. Jaki wynik może osiągnąć Kolejorz w rywalizacji ze Starą Damą? - Będziemy oczywiście walczyć o jak najlepszy rezultat. Nie wiadomo w tej chwili tak właściwie jeszcze w jakiej formie jest Juventus. Wiadomo tylko, że zrobił bardzo dużo transferów za niebagatelne pieniądze. Pieniądze, jak się okazała w meczu z Dnipro Dniepropetrowsk nie grają na boisku. Można taką drużynę pokonać. Ja jestem optymistą. Wydaje mi się, że jeżeli zagramy konsekwentnie, tak jak z Dnipro to mamy szanse stamtąd wywieźć dobry wynik. Wydaje mi się, że dobrym wynikiem dla nas to będzie remis - zakończył Juskowiak.