Ultimatum dla Tarasiewicza?

Cztery punkty w najbliższych trzech wyjazdowych meczach musi zdobyć zespół Śląska Wrocław aby trener Ryszard Tarasiewicz zachował swoją posadę. Prezes klubu chce, aby jego zespół zaczął regularnie punktować.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

W najbliższych spotkaniach w Łodzi, Kielcach i na stadionie Wisły, Śląsk Wrocław musi zdobyć cztery punkty. Prezes klubu Piotr Waśniewski chce, aby jego zespół zaczął regularnie punktować. Jest to swego rodzaju ultimatum dla trenera Ryszarda Tarasiewicza. Margines błędu Tarasiewicza został zatem dokładnie określony. Oprócz punktów w lidze, warunkiem koniecznym do spełnienia jest awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. W 1/16 finału Śląsk zagra ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i zwycięstwo w tej konfrontacji to obowiązek podopiecznych Tarasiewicza.

Przed sezonem władze klubu postawiły przed trenerem i zespołem jasny cel: piąte miejsce w tabeli na koniec sezonu. W tym celu z drużyny nie odszedł żaden zawodnik. Dodatkowo wrocławski klub sprowadził kilku zawodników. Piotr Waśniewski nadal zachowuje optymizm. - Nasze ligowe plany wciąż są optymistyczne. Przecież nie po to solidnie wzmocniliśmy się latem, by teraz zajmować miejsce w dolnej połówce tabeli. Zresztą nasza pozycja, a styl gry, to dwie zupełnie różne rzeczy. W porównaniu z poprzednim sezonem drużyna zrobiła naprawdę duży postęp i to jest na pewno powód do zadowolenia - powiedział dla Przeglądu Sportowego prezes Śląska Wrocław.

Śląsk w pierwszych spotkaniach ligowych zaprezentował się z dobrej strony. Nie ma to jednak przełożenia na zdobycz punktową. Cztery punkty to wynik znacznie poniżej oczekiwań.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×