W tym artykule dowiesz się o:
W sezonie 2010/11 Górnik występuje w ekstraklasie na licencji warunkowej. Zabrzański stadion nie spełnia bowiem warunków licencyjnych i tylko za sprawą deklaracji władz miasta, że niebawem ruszą prace nad budową nowego obiektu Polski Związek Piłki Nożnej udzielił beniaminkowi ekstraklasy zgodę na rozgrywanie meczów w elicie na rodzimym stadionie.
W poniedziałek zabrzańscy radni przyznali miastu 276 mln złotych na przeprowadzenie inwestycji i werdykt ten może być gwarantem, że również w przyszłym sezonie Górnik mecze ligowe będzie mógł rozgrywać w Zabrzu. Tymczasem działacze śląskiego klubu nie ustają w poszukiwaniach obiektów alternatywnych.
Zmniejszą pojemność
Obecnie stadion przy Roosevelta może pomieścić 13 tys. kibiców. Wiadomo już teraz, że do końca rundy jesiennej pojemność ta nie ulegnie zmianie i kibice mogą być spokojni o to, że pula biletów nie ulegnie zmianie. Co przyniesie wiosna? Jeżeli zgodnie z zapowiedziami na jesieni odbędzie się przetarg na wykonawcę nowego obiektu i z początkiem marca na stadion wjadą buldożery na mecze Górnika w Zabrzu pojemność zostanie ograniczona do 4 tys. miejsc.
Działacze Górnika mają świadomość, że to znacznie poniżej potrzeb i prowadzą negocjacje na temat gry zabrzańskiej jedenastki na stadionie GKS-u Katowice. - Obiekt przy Bukowej ma zadaszonych 7 tys. miejsc. Kibice obu klubów żyją w zgodzie, a i my pozostajemy w stałym kontakcie z działaczami Gieksy. Myślę, że nasza gra w Katowicach byłaby bardzo fajnym rozwiązaniem - przekonuje prezes Łukasz Mazur.
Nie muszą, ale chcą
O ile przy Bukowej Górnik mógłby rozgrywać normalne mecze ligowe, o tyle szlagierowe spotkania, jak te z Ruchem Chorzów, Legią Warszawa, Wisłą Kraków i Lechem Poznań zabrzanie mieliby rozgrywać na Stadionie Śląskim.
- Decyzja radnych dała nam silny argument w procesie licencyjnym i możemy otrzymać licencję na grę na własnym stadionie. Wszyscy jednak wiemy doskonale, że mecze Górnika z Ruchem czy Legią cieszą się zazwyczaj bardzo dużym zainteresowaniem i bierzemy pod uwagę opcję, w której spotkania te rozgrywalibyśmy w roli gospodarza na Stadionie Śląskim - wyjaśnił sternik Górnika.
Na grę Trójkolorowych w Chorzowie sceptycznie patrzą kibice Ruchu Chorzów. Fani Niebieskich zapowiadają już teraz, że z ich strony zgody na grę Górnika na chorzowskim gigancie nie będzie. - Jeżeli chodzi o Stadion Śląski to nie wiem czy kibice Ruchu wydają pozwolenia na grę tej czy innej drużyny. Jeśli tak jest, to jest to coś, o czym ja wcześniej nie wiedziałem - dodał ze śmiechem prezes zabrzańskiego klubu.
Porozmawiali po męsku
Szef zabrzańskiego klubu w ostatnich dniach odbył rozmowę z wiceprezesem Allianz Polska, Michaelem Muellerem na temat kontrowersji wokół wypowiedzi po Wielkich Derbach Śląska.
- Porozmawialiśmy z prezesem Muellerem po męsku i nie było tak, jak wykreowały to media. Nikt mi palcem nie groził i wydaje mi się, że prezes przeprosił bardziej w swoim imieniu. Ja nikogo nie przepraszałem, bo nikogo nie obraziłem. Jeżeli ktoś czuje się moimi słowami obrażony, no to nie wiem co powiedzieć - bezradnie rozkłada ręce szef beniaminka ekstraklasy.