Górnik walczy o kibiców

Ostatnimi czasy frekwencja na stadionie Górnika nie ma się najlepiej. Pojemność obiektu przy Roosevelta po pierwszych kolejkach tego sezonu podwyższono do 13 tysięcy miejsc i choć kart identyfikacyjnych rozeszło się dotychczas o tysiąc więcej nie idzie to w parze z liczebnością kibiców.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Spadek frekwencji na stadionie spędza działaczom Górnika sen z powiek. Jeszcze rok temu, kiedy zabrzanie rozgrywali swoje mecze w pierwszej lidze na stadion im. Ernesta Pohla regularnie ściągało 13-15 tys. fanów Trójkolorowych. Na zapleczu ekstraklasy pobity został rekord frekwencji, podczas gdy mecz Górnika z Gieksą oglądało 20 tys. kibiców obu drużyn.

Teraz sytuacja ma się zacznie gorzej. W tym sezonie ponad 10 tys. fanów ściągnęło tylko przy okazji spotkania z Ruchem Chorzów, które obejrzało dokładnie 11.184 sympatyków beniaminka ekstraklasy. Potem sprawa przybrała tendencję spadkową, a podczas meczu Pucharu Polski z Lechią Gdańsk mecz obejrzało zaledwie 2673 kibiców.

Jaki może być powód tak drastycznego spadku liczebności fanów? - Nowy system może nie budzić zaufania kibiców. Dotychczas nasi kibice byli przyzwyczajeni do tego, że idą na stadion z papierowym biletem, pan na bramie odrywa bloczek i człowiek może spokojne wejść na stadion. Teraz, kiedy wprowadziliśmy karty identyfiacyjne i kibic musi mieć przy sobie dowód osobisty może czuć się niepewnie - wnioskuje prezes Łukasz Mazur.

Powalczą o kibiców

Kart identyfikacyjnych Górnik w tym sezonie sprzedał 14 tys. Mimo to nie idzie to w parze ze wzrostem frekwencji na stadionie. Dział marketingu Górnika planuje w najbliższym czasie rozpocząć akcję promocyjną, która ma zachęcić kibiców do ściągnięcia na mecze zabrzańskiej drużyny.

- Na mieście pojawi się więcej plakatów, będą także billboardy. Zdecydowaliśmy się także podwyższyć limit wieku kibiców, którzy będą mogli na mecze wejść na bilet ulgowy do 18 lat - wyjaśnił Krzysztof Maj, szef działu marketingu Górnika. Warto nadmienić, że ulga związana ze zmianą przedziału wiekowego obowiązywać będzie tylko przy okazji meczów z Wisłą Kraków i Lechem Poznań. Niewykluczone jednak, że jeżeli zmiana ta przyniesie oczekiwane efekty zostanie zachowana na dłużej.

Klub planuje także rozszerzenie dystrybucji biletów poprzez otwarcie nowych punktów sprzedaży. Te mają już niebawem powstać m.in. w Tarnowskich Górach i Rybniku. W rundzie wiosennej z kolei kibice będą mogli zasilać karty za przyczyną sieci. Klub inwestycja ta kosztować będzie kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Udoskonalą system

Podczas niedawnego meczu z GKS-em Bełchatów system uległ awarii. - Było to dla nas najbardziej krytyczne spotkanie. Być może nie było uchybień pod względem bezpieczeństwa, ale spojrzeliśmy od tego czasu na system pod nieco innym kątem. Zaproponowaliśmy firmie Wasko pewne udoskonalenia. Mam nadzieję, że nasze uwagi przyczynią się do polepszenia tego produktu i pozwolą użytkownikom systemu czerpać z tego satysfakcję - wyjaśnił Tomasz Milewski, dyrektor ds. bezpieczeństwa Górnika.

Problemem może być także fakt, że kibice nie są skłonni do zakupu biletów w przedsprzedaży. Przed meczem przy Roosevelta otwarte są zawsze trzy kasy, kolejna w centrum miasta. Nie pozwoliło to jednak uniknąć kolejek pod stadionem, które są często efektem przyzwyczajenia kibiców, że swoje za biletem trzeba odstać.

- Zależy nam na jak najlepszej współpracy z Górnikiem. Wydaje mi się, że potrzebna jest edukacja kibica, która ku naszemu zaskoczeniu przyniosła swoje skutki przy okazji meczu z Polonią Warszawa, kiedy na pięć minut przed pierwszym gwizdkiem nie było już ruchu pod bramofurtami. Jeżeli kibice pojawią się na stadionie na godzinę przed meczem to klub powinien zorganizować dla niego jakieś atrakcje, by ten czas wypełnić. To pomogłoby uniknąć kolejek - uważa Michał Spendel, dyrektor firmy Wasko.

W przypadku Górnika problemem jest z kolei brak zadaszenia nad stadionem, co zniechęca kibiców do stawienia się na trybunach wcześniej wystawiając się na niską temperaturę i często padający jesienny deszcz. - Z niecierpliwością czekamy na budowę nowego stadionu, bo wtedy zdecydowanie łatwiej będzie nam skłonić kibiców do wcześniejszego pojawienia się na stadionie - dodał Maj.

Stowarzyszenie dało przykład

Duży udział w kampanii promującej mecze Górnika w Zabrzu ma mieć Stowarzyszenie Kibiców śląskiego klubu. Sympatycy Górnika współpracowali już z klubem pod tym względem wiele razy i zawsze przynosiło to oczekiwane efekty.

O tym, że fani Trójkolorowych wciąż odczuwają głód futbolu w najlepszym wydaniu może świadczyć fakt, że choć do meczu z Wisłą pozostało grubo ponad tydzień już teraz rozeszło się pięć tysięcy biletów. Jeszcze większym zainteresowaniem cieszyło się szlagierowe spotkanie z Legią w Warszawie, jakie mieć będzie miejsce w 11. kolejce ekstraklasy.

- W trzy dni rozeszło się 1400 wejściówek. W trakcie samego spotkania z Jagiellonią bilety nabyło 400 kibiców i tak naprawdę na trzy tygodnie przed meczem bilety się skończyły. Będziemy wnioskować do Legii o przyznanie dodatkowej puli wejściówek, ale szanse na ich przyznanie są niestety nikłe - powiedział w rozmowie z naszym portalem jeden z członków Stowarzyszenia Kibiców Górnika.


Górnik rozpoczął także współpracę z portalem SportoweFakty.pl. Więcej informacji tutaj

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×