Żadna z drużyn nie zasłużyła na porażkę - komentarze trenerów po meczu GKS Katowice - Termalica Brut-Bet Nieciecza

W sobotni wieczór piłkarze GKS-u podejmowali Termalikę Brut-Bet Nieciecza. Mimo znacznej przewagi piłkarze Gieksy nie potrafili wykorzystać kilku dogodnych okazji do zdobycia bramki. Termalica groźnie kontratakowała i pod koniec spotkania również miała swoje okazje do strzelenia gola. Spotkanie zakończyło się rezultatem 0:0.

Wojciech Stawowy (trener GKS-u Katowice): Chcieliśmy wygrać bardzo to spotkanie, bo punkty są nam potrzebne. Graliśmy u siebie i liczyliśmy na trzy punkty. Od mojego przyjścia zdobywaliśmy tu komplet punktów. Do chłopaków nie mogę mieć pretensji, jednak musimy popracować nad skutecznością. Stworzyliśmy sobie kilka klarownych okazji, ale piłka trafiła w słupek, poprzeczkę, lub bronił je bramkarz, albo skutecznie interweniowali obrońcy. W pierwszej lidze nie ma łatwych meczy, drużyna Termaliki jest dobra, to bardzo dobrze poukładany klub, który posiada nowego ambitnego trenera. Wiedziałem, że spotkanie to będzie trudna przeprawa, ale po tym spotkaniu pozostaje niedosyt jak po meczu w Polkowicach. My mimo wszystko zbieramy punkty. Teraz nie jesteśmy zespołem, który będzie wygrywał czterema lub pięcioma bramkami, wszystko trzeba powoli zmieniać, to wymaga pracy. Pracy z tą drużyną jest dużo, ale w najbliższym czasie możemy grać tak jak kibice tego oczekują. Nieciecza miała dwie wyśmienite okazje do strzelenia bramki. Żadna z drużyn nie zasłużyła na porażkę. To był mecz walki, ambicji. Dziękuje teraz chłopakom za ambicję i za mecz. Teraz jedziemy do Wodzisławia, chcemy odrobić tam to co straciliśmy dzisiaj. Rozumiem, że jest niedosyt, ale jak jest naprawdę w zespole wiem tylko ja, wiem co w tej drużynie zostało zmienione i co trzeba zmienić. Myśmy chcieli bardzo wygrać, ale nasz rywal był bardzo wymagający i zabrakło nam piłkarskiego szczęścia.

Mirosław Hajdo (trener Termalica Brut-Bet Nieciecza): Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy na trudny teren, spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki był ten mecz. W pierwszej połowie staraliśmy się grać z kontry. GKS miał swoje okazje, ale Budka wybronił sytuacja. Jeden i drugi zespół nie zasłużył na porażkę. Nie chcę oceniać chłopaków na żywo, ja tej oceny dokonam na następnych zajęciach, powiem im co było źle, co było dobrze. Chcę dodać, że zostawili wiele zdrowia i serca na boisku.

Źródło artykułu: