Zabrzańsko-krakowska kolonia rosła na potęgę

W niedzielne popołudnie w ligowym szlagierze Górnik zmierzy się z Wisłą Kraków. Atmosfera w zabrzańskiej drużynie jest bardzo bojowa, a prym pod tym względem wiedzie krakowska kolonia, która w ostatnich latach tworzyła się w klubie z Roosevelta.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Górnik to jeden z najbardziej utytułowanych śląskich klubów. W ostatnich latach w Zabrzu obrano jednak nurt krakowski. Na Roosevelta ściągało coraz więcej piłkarskich adeptów z grodu Kraka i tym sposobem na Śląsk trafili m.in. Piotr Madejski i Dariusz Kołodziej, dwaj wychowankowie Hutnika. Obu już w drużynie beniaminka ekstraklasy nie ma, ale krakowska kolonia wciąż jest imponujących rozmiarów.

Również w niedzielnym szlagierze z Wisłą w drużynie Górnika zaroi się od zawodników z krakowską przeszłością. Co prawda realne szanse na miejsce w pierwszej jedenastce mają tylko Mariusz Magiera i Aleksander Kwiek, ale na ławce mecz rozpoczną najprawdopodobniej Michał Pazdan, Sebastian Leszczak i Michał Jonczyk.

Na tym jednak nie koniec. Warto pamiętać, że szkoleniowcem Górnika jest Adam Nawałka a drugim trenerem Bogdan Zając - świetni przed laty zawodnicy Białej Gwiazdy, zaś kierownikiem drużyny Igor Nagraba, który nie tak dawno pracował w Cracovii.

Kilku innych zawodników z krakowskim akcentem w papierach z gry wyłączyły kontuzje. Z powodu urazów nie zagrają, bowiem Mariusz Jop i Maciej Bębenek, a w rezerwach zabrzańskiego klubu występują na co dzień Damian Gorawski, Paweł Strąk i Michał Karwan.

Dwaj pierwsi stanowili o sile Wisły za czasów Henryka Kasperczaka (rodowitego zabrzanina, który jest głównie kojarzony z Krakowem), zaś ten ostatni reprezentował barwy Cracovii, której był nawet kapitanem. Za czasów Kasperczaka zresztą krakowian było jeszcze więcej, bo asystentami trenera byli Antoni Szymanowski i Jerzy Kowalik.

Zawodników powiązanych z Krakowem, którzy występowali przed laty w Zabrzu jest więcej. Wystarczy wspomnieć, że z Górnika do Wisły trafili Kamil Kosowski i Marcin Kuźba (na zakończenie kariery wrócił na Roosevelta), a swego czasu trójkolorowe barwy na zasadzie wypożyczenia reprezentowali Kamil Kuzera, Piotr Brożek, Marcin Szałęga i Konrad Gołoś.

Trenerem Górnika był Marek Motyka (wcześniej Wisła i Cracovia), potem drogę z Zabrza do Krakowa pokonał Werner Liczka, a piłkarską karierę w Górniku zakończył legendarny obrońca, a dziś drugi trener Białej Gwiazdy, Kazimierz Moskal. Podobnie zresztą jak Krzysztof Bukalski i Jacek Paszulewicz. Prezesem klubu był wówczas Zbigniew Koźmiński, a właścicielem jego syn Marek - krakowianie z krwi i kości.

Mówiąc o uzdolnionych młodych zawodnikach nie można zapomnieć o Grzegorzu Goncerzu, który w barwach Górnika zadebiutował w ekstraklasie i nie najmłodszym dziś, ale będącym na fali wznoszącej Andrzeju Niedzielanie, którego talent błysnął właśnie w Górniku, a następnie przez Groclin i holenderską Eredivise trafił na Reymonta.

Wart uwagi jest również Konrad Cebula, który w Zabrzu występował w minionym sezonie, po przeprowadzce z Cracovii, a prawdziwa ikona fanów Górnika, Jacek Wiśniewski przed laty przeniósł się z Roosevelta do drużyny ze stadionu przy Kałuży. W odwrotnym kierunku powędrował z kolei ostatnio Artur Płatek. Były trener Pasów dziś odpowiada w drużynie beniaminka ekstraklasy za pion skautingu.

Nic więc dziwnego w tym, że w drużynie 14-krotnych mistrzów Polski przed meczem z Wisłą sentymentów nie brakuje. - Jestem krakusem i wiadomo, że jest to dla mnie mecz szczególny i bardzo chciałbym zagrać - powiedział Pazdan, który wraca do drużyny pod długim urazie. - Po raz pierwszy w swojej przygodzie z trenerką stanę naprzeciwko Wisły. Sięgałem z tym klubem po piłkarskie trofea, ale teraz liczy się tylko to, by Górnik zapunktował - zapowiada Zając.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×