Ivan Djurdjević: Musimy uderzyć się w pierś

Po przegranym meczu w Zabrzu z Górnikiem sytuacja w poznańskim Lechu jest coraz mniej komfortowa. Trener przyznaje, że nie wie, co się dzieje z piłkarzami, skoro w Manchesterze potrafią zagrać nieźle.

- Najgorsze jest to, że praktycznie każdy z nas gra słabo i popełnia błędy, więc wszyscy musimy uderzyć się w pierś. Owszem szukamy rozwiązania tego problemu, ale pomimo to pozostaje nam cały czas pracować, robić swoje - mówi otwarcie Ivan Djurdjević, zastępca kapitana Lecha.

Mimo że w drużynie mistrza Polski nie panuje świetna atmosfera, to piłkarze starają się podchodzić poważnie do swoich obowiązków i szukają jakiegoś wyjścia z beznadziejnej sytuacji. Co może pomóc, kiedy drużyna seryjnie przegrywa mecze? - Owszem szukamy rozwiązania tego problemu, ale pomimo to pozostaje nam cały czas pracować, robić swoje. Być może wtedy przyjdą efekty. Potrzebujemy teraz serii zwycięstw, bo jeden wygrany mecz w zasadzie nie pozwoli nam się wspiąć w tabeli. Najwyższy czas jednak się zebrać jako drużyna - mówi popularny `Djuka`.

Do tej pory obecni piłkarze Kolejorza nie byli w takim położeniu. Lech od dawna nie okupował 14. pozycji w tabeli. Poszczególni zawodnicy przeżywali wahania formy. Sporym doświadczeniem dysponuje Ivan Djurdjević, były piłkarz Vitorii de Guimaraes i Belenenses. - Byłem już w swojej karierze w podobnym położeniu, więc mam pewne doświadczenie, wiem jak to jest. Czasem w takich sytuacjach ciężko uwierzyć w siebie, ale mam nadzieję, że podniesiemy się i wygramy kilka meczów z rzędu - twierdzi Djurdjević.

Mimo fatalnej gry zastępca kapitana Lecha uważa, że drużynę nadal stać na walkę o najwyższe cele w obecnym sezonie. Drużyna z Bułgarskiej ma do rozegrania zaległy mecz z Polonią Warszawa. Nie ma pewności, że podopieczni trenera Jacka Zielińskiego zgarną w tym starciu pełną pulę. - Oczywiście nie mamy prawa dopisywać sobie trzech punktów jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji, zwłaszcza w sytuacji, jakiej się znajdujemy - przytomnie zauważa lechita. Ewentualne zwycięstwo zmniejszy stratę do czołówki. - Jeśli jednak uda się zwyciężyć, to będziemy tracić do lidera 11 punktów, a to strata do odrobienia. Nadal liczymy się w walce o najwyższe cele, nie wszystko jest stracone. Wciąż jesteśmy mistrzem Polski i trzeba to mistrzostwo zacząć pokazywać na boisku - dodaje Serb.

Ivan Djurdjević nie raz w Lechu był stawiany jako wzór profesjonalisty w poznańskim zespole. Ten piłkarz nie kryje swojego rozczarowania postawą niektórych zawodników. - Niektórzy chyba nie zwracają uwagi na to, w jakiej koszulce grają. Występ z herbem Lecha powinien być zaszczytem i zawsze trzeba dawać z siebie wszystko - otwarcie stwierdza obrońca. Tym samym nasz rozmówca zwrócił uwagę na problem, który kibice poruszali już dawno. Pierwszym ukaranym przez klub piłkarzem został Artur Wichniarek, odesłany do drużyny Młodej Ekstraklasy.

Komentarze (0)