Rezerwowy Śląsk
Wrocławianie do spotkania z Legią przystąpili w mocno rezerwowym składzie. Tacy piłkarze jak Mariusz Pawelec czy Krzysztof Ulatowski w tym sezonie dostają mało szans na pokazanie swoich możliwości w ekstraklasie. Tym razem na boisku pojawili się już od pierwszej minuty. - Jeżeli chcecie mnie zapytać, dlaczego był taki skład - no był. I nawet mogę powiedzieć, że stworzyli fajne widowisko - mówił Orest Lenczyk, szkoleniowiec WKS-u. Co do gry Ulatowskiego nie miał on większych zastrzeżeń. Tak kolorowo nie było już w przypadku Pawelca. - Mariusz Pawelec których nie grał w ostatnich meczach, w między czasie występował w reprezentacji Polski U-23 dał się Szałachowskiemu ograć tak, jak nie powinien obrońca - komentował szkoleniowiec.
Debiut Abramowicza
Po raz pierwszy w zielono-biało-czerwonych barwach zagrał także Dawid Abramowicz. To odkrycie Lenczyka, który "wyciągnął" tego obrońcę z drużyny Młodej Ekstraklasy. Piłkarz na boisku pojawił się od pierwszej minuty. Początku nie miał zbyt udanego, gdyż kilkakrotnie dał się ograć Manu. Później jednak okrzepł i prezentował się przyzwoicie. - Koledzy mu się starali pomagać. Z pewnością nie uniknął błędów, bo do przerwy tam chociażby wojował Manu. Fajny chłopak, mogę powiedzieć nasz - opiniował "Nestor" polskich szkoleniowców.
Powrót Jezierskiego
Abramowicz zadebiutował natomiast do gry w Śląsku powrócił Remigiusz Jezierski. W Śląsku występował on już w latach 1997 - 2002. Zagrał w tym czasie w 115 meczach, w których zdobył 34 bramki i wywalczył awans do ekstraklasy. Po odejściu ze Śląska bronił barw izraelskiego Hapoelu Beer-Sheva, Górnika Łęczna i Ruchu Chorzów. Ostatni sezon spędził w Jagiellonii Białystok, z którą sięgnął po Puchar Polski. Przeciwko Legii Jezierskiego w 56. minucie zastąpił Sebastian Mila.
Urodziny piłkarzy
Dwóch zawodników miało we wtorek urodziny. Bardziej zadowolony z prezentu od kolegów będzie Jakub Rzeźniczak. W Śląsku zbytnich powodów do świętowania nie miał natomiast Łukasz Gikiewicz, który na dodatek nabawił się jeszcze urazu. W poniedziałek ojcem został rezerwowy golkiper WKS-u, Wojciech Kaczmarek.
Kontuzje, urazy...
Cristian Diaz i Michał Kucharczyk nie zaliczą tego pojedynku do przyjemnych. Obydwaj zawodnicy odnieśli kontuzje. Poważniejszego urazu nabawił się Diaz. - Poważna sprawa jest chyba z Diazem - wyjaśniał Lenczyk. Zawodnik we wtorek po spotkaniu udał się na badania. Diagnoza nie jest jeszcze znana. W przerwie plac gry opuścił także snajper Legii. - Jest to kontuzja mięśniowa. Mam nadzieję, że nie wykluczy go to z gry z Górnikiem Zabrze, bo w tej chwili Michał jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Jest to kluczowy piłkarz linii ataku - powiedział Maciej Skorża, trener drużyny ze stolicy.
Trzeci wyjazd Legii
We wtorek Legioniści rozegrali trzecie spotkanie wyjazdowe z rzędu. Wcześniej zwyciężyli oni z Widzewem Łódź i Koroną Kielce. Teraz przyszedł czas na Śląsk. Który z tych trzech pojedynków był najtrudniejszy? - Ten mecz był dziwny dla mnie. Były rożne fazy tego spotkania. Wydawało się w pewnym momencie w I połowie, że niepodzielnie panujemy na boisku. Były groźne sytuacje, pachniało bramką. Zanosiło się, że zaraz strzelimy gola i to będzie taki spokojniejszy mecz. Nic z tych rzeczy. Jedna, druga kontra Śląska wprowadziła u nas nerwowość i zupełnie obraz meczu się zmienił - mówił Skorża. - Z Koroną dobrze się nam ułożył, bo ta czerwona kartka w 30. minucie trochę ustawiła spotkanie. Na Widzewie strzeliliśmy jedną bramkę i było ciężko. Ze Śląskiem zostawiliśmy bardzo dużo sił na boisku, więc pojedynek z Widzewem i ten ze Śląskiem były najtrudniejsze - powiedział natomiast w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jakub Rzeźniczak, defensor Wojskowych.
Skorża w derbach stawia na Śląsk
Już w najbliższej kolejce we Wrocławiu zostanie rozegrane prestiżowe dla kibiców spotkanie. Naprzeciwko siebie staną jedenastki Śląska i KGHM Zagłębia Lubin. Jednym słowem - derby. Fani obu ekip nie darzą się sympatią i liczą się dla nich tylko trzy punkty. Na kogo w tym starciu stawia trener Legii? - Śląsk w meczu z Legią tak naprawdę nie pokazał wszystkich atutów, bo na ławce rezerwowych siedziało kilku podstawowych zawodników. Niektórzy w ogóle nie byli w meczowej 18-stce. Trudno mi do końca powiedzieć jaka jest siła Śląska, ale myślę, że tu, na tym stadionie to chyba jednak Śląsk będzie faworytem tego meczu - powiedział Maciej Skorża.