Grzegorz Bonin: Tworzymy nową jakość

Ostatnie zwycięstwo nad Koroną (2:1) dało Górnikowi gwarancję spokojnej zimy. Bez względu na wyniki kolejek wieńczących jesienne zmagania zabrzanie nie muszą obawiać się widma strefy spadkowej.

Dla kibiców Górnika dobiegająca końca runda jesienna była pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie obyło się od spektakularnych triumfów, jak i bolesnych porażek. - Jesteśmy nieprzewidywalną drużyną, która potrafi nieźle grać w piłkę. Ostatnio przekonała się o tym Korona, a teraz chcemy się odkuć na Widzewie za majową porażkę w pierwszej lidze - powiedział Grzegorz Bonin.

Ekstraklasa w tym sezonie jest wyrównana jak jeszcze nigdy dotąd. Lidera tabeli z przedostatnią drużyną stawki dzieli zaledwie czternaście punktów.

- Liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana. Można powiedzieć, że drużyna, która pierwsza strzeli bramkę jest najpewniej zwycięzcą meczu. Przed ostatnim meczem mieliśmy cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Wygraliśmy i udało nam się od strefy odskoczyć, ale nie oznacza to, że jesień już się dla nas kończy - zapewnia skrzydłowy Górnika.

W dobiegającej końca rundzie jesiennej Górnikowi udało przełamać się kilka niechlubnych pass, które ciążyły zabrzańskiej drużynie często przez kilkanaście lat. - W tym sezonie udało nam się zakończyć kilka serii z Wisłą, Lechem czy Koroną. W poprzednich latach Górnik był drużyną chłopców do bicia, a teraz tworzymy nową jakość - przekonuje motor napędowy beniaminka ekstraklasy.

- Mamy w pamięci porażkę z Widzewem na koniec sezonu w pierwszej lidze. Teraz to będzie zupełnie inny mecz. Choć Widzew zajmuje miejsce w dolnych regionach tabeli na pewno nie będzie to dla nas łatwy mecz, ale chcemy powalczyć o komplet punktów - zapowiada pomocnik drużyny z Roosevelta.

Komentarze (0)