Lech w ataku został tylko z Rudnevsem

Wszystko wskazuje na to, że w czterech ostatnich tegorocznych meczach trener Lecha Poznań, Jose Maria Bakero, będzie miał do dyspozycji tylko jednego napastnika. Całe szczęście, że Artjoms Rudnevs jest w dobrej formie. Joel Tshibamba, który miał wypadek samochodowy najprawdopodobniej już w tym roku nie zagra.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Po rozwiązaniu kontraktu z Arturem Wichniarkiem Lech został tylko z dwoma napastnikami. We wtorek jednak wypadek samochodowy miał Joel Tshibamba i wszystko wskazuje na to, że w tym roku już nie zagra. - Na pewno do piątku pozostanie w szpitalu. Klub chce zdiagnozować jego stan zdrowia - mówi Jose Maria Bakero.

Absencja Kongijczyka powoduje, że poznaniacy zostali tylko z jednym napastnikiem. Całe szczęście Artjoms Rudnevs jest w dobrej formie, ale i jemu przydałby się odpoczynek. - Jest to problem, ale nie możemy nic z tym zrobić. Z Koroną musimy zagrać na tysiąc procent. Trzeba się modlić, aby Rudnevs nie doznał kontuzji - dodaje trener Lecha.

Łotysz przechodził w tym sezonie lekki kryzys, gdy był mało widoczny i nie strzelał bramek, ale ostatnio się przełamał i w trzech kolejnych spotkaniach wpisywał się na listę strzelców. - Rudnevs jest młodym zawodnikiem. W ostatnim czasie jest hojny jeśli chodzi o strzelanie bramek. Może polepszyć się jeśli chodzi o taktykę i grę pozycyjną. Ma to „coś”, strzela gole, pracuje bardzo dobrze na treningach i przyszłość należy do niego - chwali swojego podopiecznego Hiszpan, który znajduje jednak u niego wady. - Czasami za dużo biega. Trzeba biegać odpowiednio, szczególnie w ataku, gdzie jest mało przestrzeni i utrzymanie pozycji jest bardzo ważne. Gdy biega za dużo czasami nie ustawia się na tej pozycji co trzeba - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×