Miroslav Radović: Pokazałem niektórym, że się grubo mylili

Po piątkowym zwycięstwie w Bytomiu Legia na dobre dobiła do czołówki tabeli ekstraklasy. Bramkę dającą stołecznej drużynie trzy punkty w starciu z Polonią strzelił pięknym strzałem głową Miroslav Radović, który wykorzystał dogranie Tomasza Kiełbowicza.

- Myślę, że byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Mimo, że Polonia na początku meczu zmarnowała rzut karny my mieliśmy to spotkanie pod kontrolą i wygraliśmy w pełni zasłużenie - przekonywał po końcowym gwizdku sędziego szczęśliwy strzelec.

Dla Miroslava Radovicia spotkanie z Polonią miało szczególną wartość, ze względu na fakt, iż na ławce trenerskiej bytomskiej drużyny zasiada Jan Urban. Były szkoleniowiec Legii nie darzył Serba szczególnym zaufaniem często sadzając go na ławce rezerwowych.

- Wszyscy wiemy, jak wyglądała moja gra w Legii za czasów poprzedniego trenera. Jestem tą bramką i zwycięstwem szczególnie uradowany, bo pokazałem niektórym, że się grubo mylili - zacierał ręce skrzydłowy warszawskiej drużyny. - Trzy punkty to tylko połowa sukcesu, bo teraz czeka nas mecz z Cracovią. Jeżeli i to spotkanie rozstrzygniemy na swoją korzyść będziemy mieć powody do zadowolenia - dodał gracz Legii.

Choć w pierwszej połowie więcej z gry mieli gospodarze w szatni drużyny z Łazienkowskiej ani na moment nie zgasła nadzieja na końcowy triumf.

- Wszyscy wierzyliśmy, że wygramy to spotkanie nie jedną, a dwoma bramkami. Udało nam się trafić do siatki tylko raz, ale i to wystarczyło do zwycięstwa. To są niezwykle ważne trzy punkty, bo wiadomo, że niektóre zespoły potraciły punkty i mamy szansę na dłużej zadomowić się w czubie tabeli - wyjaśnił były gracz Partizana Belgrad.

Po klęsce w meczu z Wisłą Kraków (0:4) warszawianie szybko się podnieśli i zanotowali dwa zwycięstwa z rzędu. Rundę jesienną przyjdzie im zakończyć wyjazdowym starciem z Cracovią.

- Rozkręcamy się z meczu na mecz i z naszej perspektywy szkoda, że ta runda się kończy. Najważniejsze teraz, żeby jesień zakończyć zwycięstwem. Nie będzie to dla nas łatwy mecz, bo Cracovia walczy o utrzymanie i każdy punkt jest dla niej cenniejszy od złota. Myślę jednak, że jeżeli zagramy na swoim poziomie to ze zwycięstwem nie powinniśmy mieć żadnych problemów - zapowiada 26-letni zawodnik.

Źródło artykułu: