Tradycji stało się za dość - Piotr Giza strzelcem pierwszej bramki w 2011 roku (foto)

Tradycji stało się zadość i jak co roku mimo trudów sylwestrowej nocy, piłkarze i kibice Cracovii w samo południe 1 stycznia spotkali się na Treningu Noworocznym. Pierwszą bramkę w 2011 roku na polskich boiskach zdobył wracający do Pasów po trzech latach przerwy Piotr Giza. Była godzina 12:02. Pierwszy zespół Cracovii pokonał drużynę młodzieżową 3:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Zanim jednak "Gizmo" otworzył worek z bramkami, pierwsze kopnięcie w 2011 roku wykonał prezydent miasta Krakowa, prof. Jacek Majchrowski. - Mało jest takich drużyn na świecie, które rozpoczynają Nowy Rok od Treningu. To świadczy o dużej determinacji, która będzie teraz potrzebna w walce o utrzymanie. Widać jednak, że zespół będzie mógł liczyć na wsparcie ze strony kibiców - mówił włodarz miasta, mając na uwadze ponad 4 tysiące fanów, którzy zjawili się w sobotę przy Kałuży 1, by po raz pierwszy na nowym stadionie Pasów przywitać Nowy Rok.

Frekwencja na Treningu Noworocznym dopisała / fot. Maciej Kmita

Kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego Sławomira Steczki weteran Treningów Noworocznych (7 występów) Tomasz Moskała dośrodkował w pole karne młodzieżowców, gdzie Piotr Giza głową pokonał Marcina Skrzeszewskiego. Drugą bramkę w 20. minucie gry zdobył Bartłomiej Dudzic, wykorzystując rzut karny, który sam wywalczył. Wynik spotkania ustalił tuż przed przerwą Sławomir Szeliga, a asystował mu Moskała.

Na treningu zabrakło kilku zagranicznych graczy pierwszej drużyny, którzy dostali zgodę na spędzenie urlopu w rodzinnych stronach (Milosz Kosanović, Milosz Budaković, Hesdey Suart czy Saidi Ntibazonkiza). Zabrakło też dwóch nowo pozyskanych graczy: Łukasza Nawotczyńskiego i Andraża Struny. Pojawił się natomiast kapitan Pasów, Arkadiusz Radomski, który kilka tygodni temu zapowiedział, że ma inne plany i nie wystąpi na Treningu Noworocznym. - Fajne wrażenia, fajne przeżycie. Słyszałem, że na starym stadionie była jeszcze lepsza atmosfera - kibice wbiegali na boisko i działo się. Jeśli chodzi o to, że miało mnie nie być, to mówiłem, że jeśli tylko będę w Krakowie, to oczywiście się pojawię. Była fajna zabawa - wyjaśnił były reprezentant Polski.

Strzelec pierwszej bramki w 2011 roku - Piotr Giza / fot. Maciej Kmita

- Wiadomo, wszyscy jesteśmy po nocy sylwestrowej, ale nie można narzekać - tu też się fajnie bawimy. To mój szósty trening. Strzeliłem już kiedyś bramkę w tym meczu, ale to moja pierwsza pierwsza. W szatni życzyliśmy sobie zdrowia przede wszystkim, bo to jest najważniejsze. Klątwa noworoczna? (od trzech lat strzelec pierwszej bramki na Treningu Noworocznym odchodził z Cracovii na koniec danego roku - przyp.red.) Jeśli to się sprawdzi, to widocznie tak miało być. Mam z klubem półroczny kontrakt i wszystko zależy ode mnie, czy zostanę. Teraz najważniejsze jest utrzymanie Cracovii w lidze - zapowiedział "Gizmo".

***

Cracovia - Cracovia ME 3:0 (3:0) (grano 2x25 minut)

1:0 - Giza 2'

2:0 - Dudzic 20'

3:0 - Szeliga 24'

Cracovia: Merda - Janus, Jarabica, Polczak, Wasiluk - Sasin, Radomski, Giza (26' Klich), Szeliga (26' Łuczak), Moskała - Dudzic (26' Krzywicki).

Cracovia ME: Skrzeszewski - Soprych, Grzesiak, Biernat, Wieczorek - Pytel, Romanek, Żołądź, Rupa - Połomski, Florek oraz Sarga, Starowicz, Gajda, Nawrocki, Szkotak, Darowski, Piszczek.

fot. Maciej Kmita

Komentarze (0)