Błąd Pawła Kieszka przerwał rekordową serię FC Porto

Drugi występ w oficjalnym meczu FC Porto zaliczył Paweł Kieszek. Polski bramkarz początkowo spisywał się dobrze, ale w końcówce popełnił fatalny błąd, a Smoki przegrały 1:2 z Nacionalem Funchal i przerwały serię 36 spotkań bez porażki.

Paweł Kieszek zagrał w barwach Porto po raz drugi odkąd latem 2010 roku przybył na Estadio Dragao. W grudniu zachował czyste konto w meczu Pucharu Portugalii z Juventude Evora (4:0). Tym razem otrzymał szanse gry w spotkaniu Pucharu Ligi przeciwko Nacional Funchal.

Wychowanek Polonii Warszawa w pierwszej połowie zaliczył w 22., 23. i 37. udane interwencje. Po zmianie stron Smoki objęły prowadzenie i wydawało się, że bez trudu sięgną po zwycięstwo. Jednak w 78. minucie fatalnie zachował się Kieszek. Były golkiper Bragi wypuścił z rąk piłkę po bardzo łatwym strzale z dystansu, a do siatki skierował ją Anselmo. Niedługo później 26-letni napastnik klubu z Madery po raz drugi wpisał się na listę strzelców, tym razem głową nie dając szans Kieszkowi, a podopieczni Andre Villasa-Boasa nie zdołali już odrobić strat.

Tym samym nieoczekiwanie przerwana została rekordowa seria liderów portugalskiej ekstraklasy. Do niedzielnego wieczora nie przegrali oni kolejnych 36 pojedynków, co jest najlepszym osiągnięciem w historii klubu. Poprzednio, za czasów Jose Mourinho, Porto nie było gorsze od rywali 33 razy z rzędu.

FC Porto - Nacional Funchal 1:2 (0:0)

1:0 - Hulk 64' (k.)

1:1 - Anselmo 78'

1:2 - Anselmo 84'

Komentarze (0)