Jesienią Pecalkę oglądali zarówno dyrektor sportowy krakowskiego klubu, Tomasz Rząsa, jak i trener Pasów, Jurij Szatałow. Doświadczony stoper mógłby być istotnym wzmocnieniem dziurawej jesienią defensywy Cracovii.
Tymczasem w weekend słowacka telewizja Markiza podała do wiadomości, że lada dzień Pecalka zwiąże się z wiceliderem izraelskiej Ligat ha'Al, Hapoelem Tel-Awiw.
Sam zawodnik na razie jednak zaprzecza tym informacjom, ale równocześnie tego nie wyklucza: - Nic o tym na razie nie wiem. Prawdą jest, że mam pewne oferty, ale transfer musi rozegrać się najpierw między klubami. Tylko one mogą poinformować mnie, jeśli doszło do konkretów.