Leo Beenhakker zwolniony z Feyenoordu Rotterdam ze skutkiem natychmiastowym

Leo Beenhakker od poniedziałku nie jest już dyrektorem technicznym Feyenoordu Rotterdam. 68-letni Holender miał pożegnać się z tą funkcją po zakończeniu sezonu, ale władze klubu poprosiły go o odejście ze skutkiem natychmiastowym.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

- Feyenoord przechodzi przez burzliwy okres, w którym wiara i zaufanie są fundamentem działania. Natomiast w każdej publicznej wypowiedzi Leo Beenhakker sygnalizował, że coś takiego nie istnieje. Z myślą o interesie klubu zakończyliśmy z nim współpracę - poinformował dyrektor generalny klubu, Eric Gudde.

Do ostrej wymiany zdań na linii klub-Beenhakker doszło w minionym tygodniu. Kiedy były selekcjoner reprezentacji Polski nieoficjalnie dowiedział się, że przełożeni nie zaproponują mu przedłużenia wygasającej z końcem czerwca tego roku umowy, sam zwołał konferencję prasową, na której zapowiedział, że po sezonie odejdzie z klubu. Do tego zarzucał zarządowi Feyenoordu brak szacunku i niepoważne traktowanie. Wyznał, że wobec sytuacji, kiedy nikt oficjalnie nie poinformował go o nieprzedłużeniu kontraktu, czuje się jak szkolniak, który musi czekać w klasie do ostatniego dzwonka, podczas gdy reszta cieszy się już wakacjami.

Beenhakker pełnił funkcję od stycznia 2009 roku. Przez pierwsze 9 miesięcy łączył to z obowiązki selekcjonera biało-czerwonych. W bieżących rozgrywkach Feyenoord znajduje się w fatalnej sytuacji. Po 20 rozegranych kolejkach zajmuje 14. miejsce w tabeli Eredivisie i ma tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×