Bartosz Bosacki: Zobaczymy co z tego wyjdzie

W czwartek piłkarze Lecha zagrają ze Sportingiem Braga w 1/16 finału Ligi Europy. Wcześniej przez blisko dwa miesiące szlifowali formę w Poznaniu i podczas dwóch zagranicznych zgrupowań. Bartosz Bosacki ocenił treningi pod okiem Bakero.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski

- Tegorocznych przygotowań nie da się porównać do tych za czasów trenera Smudy czy Zielińskiego - ocenia Bartosz Bosacki, kapitan Kolejorza. - Tu zaczynaliśmy od Hiszpanii, gdzie naprawdę było ciężko. Dużo treningów i to nie tylko z piłką, ale również bez. Potem przez następne dwa tygodnie było już lżej. Na pewno nikt z nas wcześniej nie pracował w ten sposób. Trener cały czas powtarza nam, że w Hiszpanii od dziesięciu lat większość klubów przygotowuje się w ten sposób i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Podczas dwóch zagranicznych zgrupowań piłkarze Lecha rozgrywali sparingi z zespołami o uznanych markach (m.in. FC Basel, Steaua Bukareszt, Hajduk Split i Litex Łowecz). Natomiast w czwartek zagrają pierwszy mecz o stawkę, od razu w europejskich pucharach. - Uważam, że nie ma to większego znaczenia. Gdybyśmy rozpoczynali od ligi to w naszej obecnej sytuacji również byłoby to niezwykle ważne spotkanie. Podobnie ma się sytuacja z meczem w Pucharze Polski. Nie zagraliśmy jeszcze żadnego meczu o stawkę i na pewno nasza dyspozycja jest jakąś niewiadomą.

Dodajmy, że mecz Lecha ze Sportingiem Braga rozpocznie się o godz. 19.

Źródło: lechpoznan.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×