Co bardzo ważne, do gry wrócił Dimitrije Injac, po którym lukę w pierwszym meczu musiał łatać Siergiej Kriwiec. Taki manewr akurat się opłacił, bowiem Białorusin zagrał kapitalne zawody i zaliczył asystę przy jedynej bramce. Jego partnerem w środku pola był Ivan Djurdjević. On również spisał się bez zarzutu, ale po spotkaniu narzekał na problemy ze stopą, dlatego nie zagrał przeciwko Polonii Warszawa. W czwartek będzie mógł być brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
W spotkaniu z Czarnymi Koszulami przedwcześnie murawę opuścił Hubert Wołąkiewicz, który z powodu urazu poprosił o zmianę, ale badanie USG nie wykazało nic poważnego i pozyskany z Lechii Gdańsk obrońca będzie w kadrze na najbliższy pojedynek.
Podczas ostatniego meczu sparingowego z Litexem Łowecz na zgrupowaniu w Turcji Grzegorz Wojtkowiak naciągnął mięsień półścięgnisty i nie mógł wystąpić ani w meczu z Bragą, ani z Polonią Warszawa. Wydawało się, że będzie szansa na jego powrót na czwartkowy mecz, ale ostatecznie wtedy dopiero może wznowić treningi. - Wykonujemy ze sztabem medycznym taką pracę, abym od czwartku mógł wznowić treningi i mam nadzieję, że na pierwszy mecz ligowy będę do dyspozycji trenera. Oczywiście organizmu nie da się oszukać i różne rzeczy mogą mi w tym przeszkodzić, ale jestem pełen optymizmu - mówi Wojtkowiak.
Do zdrowia wraca również Tomasz Bandrowski, ale na jego występy trzeba jeszcze trochę poczekać. Na razie indywidualnie pracuje nad powrotem do pełni sił. Jego absencja potrwa jeszcze najprawdopodobniej około dwa tygodnie.