W tym artykule dowiesz się o:
Michał Gałęzewski: Jak ci się grało z Polonią Bytom, która skupiała się przez cały mecz na defensywie?
Luka Vučko: Uważam, że Polonia to był trudny rywal i zwycięstwo przyszło nam z wielkim trudem. Kluczowym momentem był rzut karny, który w świetny sposób wywalczył Dawidowski. To zadecydowało o naszym zwycięstwie.
Miałeś kilka szans na zdobycie bramek po stałych fragmentach gry, ale ci się nie udało.
- Było blisko, ale tym razem jeszcze się nie udało. Myślę jednak, że mogę zagwarantować że będę zdobywał minimum 2-3 bramki na sezon.
Kiedy strzelisz jakiegoś gola?
- W każdym meczu jest to możliwe ale trzeba pamiętać, że dopiero się zgrywam z nową drużyną, dlatego ciężko muszę pracować na treningach. Wszystko zależy od akcji i od tego w jaki sposób przyłączę się do gry ofensywnej. W ostatnim sezonie w Turcji zdobyłem cztery bramki, jedną głową i trzy nogą.
Co sądzisz o swojej nowej drużynie? Możesz ją jakoś porównać do swoich poprzednich klubów?
- Drużyna jest super! Gra tutaj wielu młodych graczy. Muszę także pochwalić trenera Kafarskiego. W swojej karierze współpracowałem z wieloma dobrymi trenerami, między innymi ze Slavenem Biliciem, czy Miroslavem Blaževiciem i według mnie Tomasz Kafarski na pewno w niczym im nie ustępuje, a może nawet jest lepszy.
Masz za sobą jeden występ w kadrze narodowej. Uważasz, że z ligi polskiej może być w twoim przypadku blisko do reprezentacji Chorwacji?
- Myślę, że tak. W Polsce będzie w końcu rozgrywane Euro 2012 i w Chorwacji zaczną zwracać uwagę na Polskę. Dodatkowo Slaven Bilić, z którym wcześniej współpracowałem, jest trenerem kadry. Myślę, że jak będę dobrze grał w Lechii i będziemy wygrywać mecze, to mogę znów znaleźć się w reprezentacji swojego kraju.
Chciałbyś żeby Chorwacja grała na PGE Arenie?
- Byłoby naprawdę super. Generalnie w Gdańsku czuję się bardzo dobrze, fajnie mi się gra, dodatkowo Lechia ma świetnych kibiców i jestem bardzo zadowolony, że tutaj trafiłem.
Przed wami teraz dwa ciężkie mecze w Pucharze Polski oraz w lidze...
- Tak, to prawda. Zagramy teraz mecz pucharowy oraz ligę z Jagiellonią w Białymstoku. Uważam, że wynik 0:0 był dobry w kontekście rewanżu. Tam wystarczy nam nie przegrać i strzelić bramkę, aby awansować do półfinału. Będziemy mieli na to 90 minut więc myślę, że będzie dobrze.
Od czasu jak przyszedłeś do Lechii, gdańska drużyna nie straciła jeszcze żadnej bramki.
- Tak, ale według mnie nie tylko obrona jest odpowiedzialna za to, aby nie stracić bramki. W nowoczesnym futbolu wszystkie formacje są odpowiedzialne zarówno za strzelanie bramek, jak i za ewentualne straty goli. Liczy się zwycięstwo drużyny.