Jest w Legii agresja, teraz czas na skuteczność

- Musimy popracować nad skutecznością - mówi po derbach Warszawy Radović. Legia w niedzielnym spotkaniu zaprezentowała się zdecydowanie lepiej niż w ubiegłych pojedynkach. Cały czas brakuje jej jednak umiejętności wykorzystywania sytuacji podbramkowych.

- Na pewno cieszy to, że wygraliśmy. Tym bardziej, że wszystko nam sprzyjało i byliśmy na dobrej drodze, żeby sięgnąć po komplet punktów. Inna sprawa, że nie rozegraliśmy wielkiego meczu - ocenia derby stolicy Jakub Rzeźniczak, który jest w najlepszej formie odkąd przyszedł na Łazienkowską. Inne zdanie dotyczące spotkania ma jednak Mirosław Radović. - Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że nadszedł czas, żeby wygrać w końcu derby. Tak się stało. Przyznam szczerze, że Polonia mnie trochę zawiodła. Zdecydowanie więcej się spodziewałem po linii ataku, bo mają kilku ciekawych zawodników w tej formacji. Wygraliśmy ważne spotkanie przede wszystkim dla kibiców, którzy mają swój wkład w zwycięstwo - mówi Serb.

Wojskowi zaskoczyli Polonię agresywnością i szybkim odbiorem piłki w środku pola, co nie wychodziło im w poprzednich spotkaniach. - Cieszę się, że dobrze atakowaliśmy rywali. Graliśmy blisko nich. To widać przy golu Michala Hubnika. Marcin Komorowski przejął piłkę na linii środkowej i tylko dzięki temu Miroslav Radović mógł dograć futbolówkę za plecy obrońców. Ten mecz to egzamin, który zdała cała drużyna. Widać było, że jesteśmy zespołem i to jest dla mnie bardzo ważne - opowiadał po spotkaniu trener Maciej Skorża.

Nie ulega wątpliwości, że gdyby nie Sebastian Przyrowski, Czarne Koszule wracałyby na Konwiktorską z większą liczbą straconych goli. W niewykorzystywaniu sytuacji brylował Michal Hubnik, jednak on zdobył bramkę dającą zwycięstwo. Oprócz tego zdobył także gola z Cracovią, co w porównaniu z innymi napastnikami Legii jest świetnym wynikiem. - Za co chwalę Michala Hubnika? Zdobył bramkę, która dała nam wygraną. Mówienie, że ostatni dotknął piłkę Sadlok to naciąganie rzeczywistości. Hubnik daje bardzo wiele drużynie. Jest też naszym pierwszym obrońcą, bo nie odpuszcza rywalom. Wiem, że marnuje sytuacje, ale liczę, że jego skuteczność wzrośnie - komentował grę czeskiego napastnika Skorża.

- Teraz musimy popracować nad skutecznością, bo zmarnowaliśmy kilka okazji do zdobycia gola. W przyszłości możemy mieć znacznie mniej okazji, a będzie trzeba je wykorzystać. Mam nadzieję, że jesteśmy mocniejsi niż w jesiennych meczach. Wierzę, iż udowodnimy to na koniec sezonu - mówi z kolei Radović.

Innym mankamentem Legii jest zbyt niepewna postawa środkowych obrońców. W derbach ofensywni gracze Polonii nie potrafili wykorzystać niektórych błędów defensywy gospodarzy. - Zgadzam się, że pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele pod naszą bramką. Znów groźnie było po indywidualnych błędach. Nie chcę tego rozważać na gorąco. Efekt końcowy to zawodnik Polonii pod bramką Legii. Często jednak błąd jest w środku pola - ocenia szkoleniowiec.

Komentarze (0)