LM: Magath po sezonie odejdzie z Schalke, nawet jeśli wyeliminuje Valencię

Felix Magath to kolejny po Louisie van Gaalu i Arminie Vehu znany szkoleniowiec niemieckiej drużyny, który po zakończeniu rozgrywek pożegna się z posadą. Media podały tę informację w dniu pojedynku Schalke z Valencią o awans do 1/4 finału Ligi Mistrzów.

Niemieckie media ogłosiły, że Felix Magath nie ma już szans na uratowanie posady. Choć umowa 57-latka, który pracuje z Schalke od początku sezonu 2009/2010, obowiązuje do 2013 roku, opuści on stanowisko już po zakończeniu obecnych rozgrywek. Podobną decyzję w ostatnich dniach ogłosiły władze Bayernu i HSV, które zdecydowały o zwolnieniu Louisa van Gaala i Armina Veha.

Przyczyną zwolnienia szkoleniowca są słabe wyniki Koenigsblauen w Bundeslidze (10. miejsce ze stratą 31 punktów do Borussii Dortmund). Władz nie przekonał nawet awans do finału Pucharu Niemiec oraz dobra postawa w Champions League. Mówi się, że prezes Clemens Toennies postawi teraz na młodego i ambitnego trenera "w typie" Juergena Kloppa.

Magath tymczasem wydaje być się zadowolony ze swoich dotychczasowych osiągnięć. - Przyszedłem do Schalke, aby rozpocząć przebudowę. Obecnie jesteśmy w połowie procesu i jak dotąd jestem zadowolony. Biorąc pod uwagę, że to rok przejściowy, i tak osiągnęliśmy wiele - powiedział opiekun aktualnych wicemistrzów Niemiec.

Już w środę na Veltins Arena piłkarze z Gelsenkirchen podejmą Valencię, z którą przed trzema tygodniami zremisowali 1:1. - Granie na 0:0 jest zbyt ryzykowne. Doświadczenie pokazuje, że im bliżej końca meczu, tym presja wzrasta i nigdy nie wiadomo, czy uda się utrzymać wynik. Każdy gol w końcówce może okazać się zwycięski, więc nie możemy cofnąć się i czekać na okazję. Valencia musi strzelić bramkę, a ma słabe punkty w swojej obronie, więc będzie starała się grać ofensywnie. Zapowiada się ekscytujący mecz do oglądania - ocenił Magath.

Komentarze (0)