Allegri nie zgadza się z wynikiem / Redknapp w siódmym niebie

AC Milan był faworytem do awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, ale Włosi po raz trzeci w przeciągu czterech ostatnich lat odpadli z tych rozgrywek już na etapie 1/8 finału. Tym razem przyszło im uznać wyższość Tottenhamu Hotspur.

Szkoleniowiec Rossoneri, Massimiliano Allegri po meczu był bardzo rozczarowany. - Moja drużyna tego wieczoru rozegrała bardzo dobre zawody. Zasłużyliśmy na zwycięstwo i awans. Niestety w samej końcówce tego starcia popełniliśmy błąd i to nas drogo kosztowało. Mój zespół zrobił wszystko, co zrobić powinien, ale zabrakło nam finalizacji akcji. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść do siatki - wyjaśnia.

- Przykro mi z powodu moich zawodników. Nie było łatwo grać przeciwko temu zespołowi, na tym boisku. Cieszy mnie postawa Seedorfa. Na tej pozycji może sobie radzić naprawdę dobrze. Ibra? Ja także jestem przyzwyczajony do oglądania tego piłkarza w roli dominatora, ale w Europie jest zupełnie inaczej. Uważam jednak, że on i Pato rozegrali dobry mecz - dodaje.

Ze szczęścia nie posiadał się opiekun Kogutów, Harry Redknapp. Trener przyznał jednak, że awans wcale nie przyszedł im łatwo. - Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie. Milan zagrał naprawdę dobrze. Udało się mu uzyskać przewagę w środku pola i kontrolować to, co się działo na boisku. Rossoneri sprawili nam sporo problemów. Jestem naprawdę zaskoczony. Prawie w to nie wierzę. Ten awans to dla nas kolejne wielkie osiągnięcie - powiedział.

- My staraliśmy się przede wszystkim przeszkadzać przeciwnikowi. Kiedy masz bramkę przewagi, starasz się jej bronić. Nie musieliśmy stawiać wszystkiego na jedną kartę. Chcieliśmy po prostu utrzymać wynik z pierwszego meczu - zauważył.

Komentarze (0)