Pawelec "wygryzie" Spahicia ze składu?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Amir Spahić, bośniacki obrońca Śląska Wrocław jest kontuzjowany. W jego miejsce w składzie WKS-u pojawił się Mariusz Pawelec, którzy jak na razie pokazuje się z dobrej strony. - <i>Jestem absolutnie zadowolony z postawy Mariusz Pawelca</i> - mówi trener Śląska, Orest Lenczyk.

Amir Spahić, podstawowy obrońca Śląska Wrocław w tym sezonie, kontuzji doznał w meczu z Cracovią. Piłkarz uskarża się na ból żeber. Zastąpił go Mariusz Pawelec, którego już za występ z Jagiellonią Białystok chwalił trener WKS-u. Były reprezentant Polski zagrał potem w pojedynku z Legią Warszawa, a teraz najprawdopodobniej wystąpi w sobotnim meczu z Lechią Gdańsk. - Jestem absolutnie zadowolony z postawy Mariusz Pawelca, który od czasu jak przyszedłem do Śląska był w takim miejscu, że mogłem mu tylko współczuć - wiedząc o tym, że on grał wcześniej i to nieźle chociażby w Górniku Zabrze, czy w Łęcznej. Wszystko wskazuje na to, że tą pozycję utrzyma w najbliższym meczu - zapowiada trener WKS-u.

Do meczu z Jagiellonią Pawelec miał nieudany sezon. Rzadko pojawiał się w składzie, co chwilę dopadały go kontuzje, a jeszcze nie tak dawno ten piłkarz był powoływany do reprezentacji Polski. Teraz defensor znów pokazuje się z dobrej strony.

Orest Lenczyk ma ostatnio sporo problemów z kontuzjami u zawodników podstawowego składu. Nie będzie mógł skorzystać z kilku graczy, którzy gdyby byli zdrowi, zapewne pojawiliby się na murawie. - Cieszę się bardzo, że po tych fantastycznych transferach zimowych mam do dyspozycji Dudka, Łukasiewicza. Mam nadzieję ogromną, że Darek Sztylka będzie do dyspozycji w niedługim czasie, że żeberka Spahicia również się skleją lepiej i szybciej. Spahić ma taką kontuzję, że nie może biegać. Każda praca przepony, płuc powoduje, że to boli - powiedział nestor polskich trenerów.

Cały czas nie wiadomo kto w meczu z Lechią zagra w środku pola. Do tej pory występował tam Dariusz Sztylka, lecz pojedynek z Legią okupił kontuzją. Jego miejsce zajął Tomasz Szewczuk, który niedługo potem zszedł z murawy... z powodu urazu. Ostatecznie w to miejsce został wprowadzony powracający po kontuzji Antoni Łukasiewicz. W odwodzie jest jeszcze sprowadzony zimą Rok Elsner.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)